Wieczorami i nocą spada temperatura. To najtrudniejszy czas dla osób w kryzysie bezdomności.
– Do sezonu przygotowywaliśmy się od początku października. Działamy z myślą o bezdomnych mężczyznach, udzielając im schronienia bądź krótkoterminowego, bądź dłuższego, czasowego – mówi Renata Babiarz, dyrektorka Ośrodka Wsparcia dla Osób Bezdomnych Bractwa Miłosierdzia im. św. Brata Alberta w Lublinie. – Zapewniamy również wyżywienie, środki czystości, możliwość zaopatrzenia się w ubrania, w obuwie. Dajemy możliwość dbania o higienę, a więc korzystania z kąpieli, wyprania swoich rzeczy. Ważne jest też, że osobom zarówno ze schroniska, jak i ogrzewalni świadczona jest pomoc: pracownika socjalnego, psychologa, kapłana.
CZYTAJ: Schronisko dla bezdomnych wywalczyło fotowoltaikę. Teraz muszą spłacić pożyczki
Służby apelują, żeby zwracać uwagę na osoby bezdomne i samotne czy też nietrzeźwe, mogące potrzebować pomocy.
CZYTAJ: Lublin uruchomił całą dostępną bazę noclegową dla osób bezdomnych
LilKa / opr. ToMa
Fot. archiwum