Trwa protest przewoźników międzynarodowego transportu drogowego przed przejściami granicznymi w województwach lubelskim i podkarpackim. Czas oczekiwania na odprawę na polsko- ukraińskim przejściu w Hrebennem wynosi 150 godzin, w Dorohusku ponad 120 godzin. Jak podaje policja, w kolejce przed przejściem w Dorohusku czeka około 1100 ciężarówek.
CZYTAJ: „Jesteśmy wypychani z rynku wschodniego”. Przewoźnicy protestują [ZDJĘCIA]
– Piąty dzień policja z Tomaszowa Lubelskiego zabezpiecza protest w Hrebennem – mówi oficer prasowy komendanta tomaszowskiej policji, mł. aspirant Małgorzata Pawłowska. – Na chwilę obecną kolejka z ciężarówkami oczekującymi na przekroczenie granicy w kierunku Ukrainy wydłużyła się do ok. 600 pojazdów i sięga do miejscowości Tarnawatka w powiecie tomaszowskim. Czas oczekiwania na dojazd do granicy wynosi ok. 150 godzin. Protestujący aktualnie przepuszczają cztery ciężarówki na godzinę w kierunku Ukrainy. Nie odnotowaliśmy incydentów związanych z protestem.
O sytuacji przed przejściem granicznym w Dorohusku mówi komisarz Ewa Czyż z chełmskiej policji: – Kolejka ciężarówek wydłużyła się do ok. 30 km do miejscowości Stołpie. W kolejce znajduje się ok. 1100 pojazdów, a czas oczekiwania wynosi ponad 120 godzin. Cały czas czuwamy nad bezpieczeństwem. Protest dotychczas przebiega spokojnie, nie doszło do poważniejszych incydentów. Wciąż apelujemy o zachowanie ostrożności oraz o stosowanie się do poleceń wydawanych przez funkcjonariuszy.
Policja apeluje o ostrożność i cierpliwość na trasie dojazdowej do granicy. Należy uwzględnić dłuższy niż zwykle czas dojazdu do przejścia granicznego.
Postulaty protestujących przewoźników dotyczą między innymi przywrócenia pozwoleń na wjazd na teren Unii Europejskiej dla ukraińskich przewoźników, zakazu rejestrowania w Polsce firm transportowych z zagranicznym kapitałem oraz sprawdzenia pochodzenia kapitału w firmach zarejestrowanych w Polsce po wybuchu wojny na Ukrainie.
AP/ opr. DySzcz
Fot. Piotr Michalski