Sklepy będą otwarte dłużej, a ceny tosterów czy pralek spadną o kilkadziesiąt procent – przynajmniej teoretycznie. Polacy przygotowują się na Black Friday, czyli dzień wielkich obniżek cen. Psychologowie apelują o zachowanie umiaru w zakupowym szale, który często kończy się zaciąganiem tzw. chwilówek w parabankach.
CZYTAJ: Black Friday – czas promocji czy oszustów? Jak nie dać się nabrać
Zakupy pod wpływem impulsu?
Mieszkańcy Lublina ze swoich planów rezygnować nie chcą. – Będziemy kupować laptop; jak córa zalała stary, to trzeba nowy kupić. Niektóre rzeczy są dużo taniej, na przykład smartfony. W piątek planuję się wybrać na zakupy, jak mi coś wpadnie w oko, to pewnie się skuszę – myślę o ubraniach.
– Mechanizm realizacji odłożonych zakupów, dlatego że teraz coś jest w bardziej akceptowalnej cenie, może zadziałać, ale z drugiej strony Black Friday może nas zachęcić do zakupów bardziej impulsywnych. Szczególnie w „kanale fizycznym”, gdy jesteśmy w sklepie i widzimy: tu jest przekreślone, tam napisane „Black Friday” – zauważa dr hab. Radosław Mącik, dyrektor Instytut Nauk o Zarządzaniu i Jakości Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, zajmujący się badaniem zachowań konsumenckich.
– Wózki: dwa w jednym, trzy w jednym, cztery w jednym, czyli z fotelikami, z bazą – takie produkty najlepiej się sprzedają. Zniżki mogą sięgać nawet powyżej 1000 zł. Widzimy, ze co roku coraz więcej rodziców czeka na okres blackfridayowy i stara się kupić wszystkie niezbędne produkty związane z narodzinami dziecka, aby zaoszczędzić jak najwięcej – stwierdza Maciej Sawicki, właściciel sklepu z akcesoriami dla dzieci.
Dyrektywa przeciw fałszywym promocjom
Jednak nie wszyscy wybierają się w tym okresie na zakupy. – To są te same ceny, tylko w Black Friday ”mocniej” pokazane. Te promocje wcale nie są promocjami – uważa jedna z lublinianek.
– Od tego roku zaczęła w naszym kraju obowiązywać dyrektywa Omnibus. Na jej podstawie przedsiębiorcy, którzy sprzedają towary, są zobowiązani do tego, żeby informować o właściwych cenach. Czyli takich cenach, które obowiązywały przez ostatnie 30 dni. Dzięki temu będziemy wiedzieli czy faktycznie zaoszczędzamy i czy dochodzi do rzeczywistej wyprzedaży i kupujemy coś po niższej cenie, czy ceny w ostatnim okresie zostały sztucznie podniesione tylko po to, aby na „akcję Black Friday” je poobniżać – wyjaśnia adwokat Maciej Chorągiewicz, rzecznik prasowy Okręgowej Rady Adwokackiej w Lublinie.
– Pamiętajmy, że produktu z promocji można reklamować na takich samych zasadach, jak kiedy kupujemy je po cenie regularnej. Dodatkowo przy zakupach przez Internet konsumenci mają 14 dni na odstąpienie od umowy i zwrot towaru. W sklepach stacjonarnych jest to uzależnione od dobrej woli sprzedawcy. Zawsze należy się zapoznać z zasadami obowiązującymi w danym miejscu – mówi Tomasz Chróstny, prezes Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Niebezpieczeństwa Black Friday
– Przez ostatnie lata tradycyjnie kupowaliśmy gadżety elektroniczne, czy elektronikę użytkową. Często były to też ubrania i produkty do domu (np. zastawa stołowa) czy też produkty hobbystyczne, czyli ktoś, majsterkując, kupił sobie kolejne elektronarzędzie – dodaje dr hab. Radosław Mącik.
– Pamiętajmy, że często nadmierne zakupy kończą się wieloma konsekwencjami psychicznymi, na przykład kiedy ktoś zaciąga duże kredyty. Nawet jeśli kupiłem coś dla mnie wartościowego, później odsetki będą trudne do spłacenia. A podczas Black Friday możemy się kierować emocjami: „dlaczego nie mogę mieć czegoś, co mogą mieć inni, jeszcze taniej” – ostrzega dr Marlena Stradomska, psycholog, psychoterapeuta, ekspert Biura ds. Zapobiegania Zachowaniom Samobójczym w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.
Black Friday w tym roku wypada w piątek, 24 listopada.
Policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności podczas transakcji internetowych. Ministerstwo Cyfryzacji i CERT Polska uruchamiają bezpłatny numer 8080 służący do zgłaszania podejrzanych SMS-ów. Decyzja ma związek nie tylko z Black Friday, ale także nadchodzącymi świętami Bożego Narodzenia.
FiKar / opr. ToMa
Fot. pexels.com