Po prawie 4 godzinach zakończyły się rozmowy z protestującymi na polsko-ukraińskiej granicy. Wzięli w nich udział wiceminister infrastruktury Ukrainy, polscy przewoźnicy oraz wojewoda lubelski Lech Sprawka. W wyniku tych rozmów kierowcy zaostrzają protest, od poniedziałku zostanie zablokowane przejście graniczne w Medyce.
– Dla nas to spotkanie nie było satysfakcjonujące – mówi jeden z protestujących Tomasz Borkowski. – Nasz postulaty dotyczące wymiany zezwoleń komercyjnych na przewóz rzeczy zostały zbyte. Jeśli chodzi o nasz kolejny postulat związany z „eCherga”, to tutaj ukraińska strona twierdzi, że kolejki to jest wina naszych celników. Kolejnych tematów już nie poruszaliśmy, bo kolejne nasze postulaty są skierowane do naszego rządu. – Czy były jakieś propozycje ze strony ukraińskiej? – Nie było żadnych.
CZYTAJ: Dorohusk: rozpoczęły się rozmowy z protestującymi [ZDJĘCIA, WIDEO]
– Nie mamy dostępu do tego systemu „eCherga” – mówi uczestnicząca w rozmowach Edyta Zygała. – Nie wiemy, na jakiej zasadzie funkcjonuje. Spotykamy się z sytuacją, że auto, które jest zarejestrowane i ma wyznaczoną datę na wyjazd, w pewnym momencie jest z tego systemu „wyrzucane”. Kierowca musi się od nowa rejestrować, to kolejne 10-12 dni. Mieliśmy wojewodę lubelskiego i podkarpackiego. Podchodzimy z wielkim szacunkiem do pana wojewody lubelskiego, który próbuje nam pomóc rozwiązać ten problem. Wyszedł z inicjatywą, ponieważ złożył projekt wstępnego rozwiązania, ale czekamy na rozwój sytuacji. Zobaczymy, co z tego dalej wyjdzie.
– Warto zwrócić uwagę, że strona ukraińska, inicjując to spotkanie, chciała przede wszystkim szczegółowo poznać postulaty – mówi wojewoda lubelski Lech Sprawka. – Stąd też trudno było oczekiwać już bardzo konkretnych rozwiązań. Natomiast po przedstawieniu tej kompromisowej propozycji, nie odrzuciła jej. Wręcz przeciwnie. Będą dyskusje na poziomie Ministerstwa Infrastruktury Ukrainy. Warto pamiętać, że Ukrainę reprezentował wiceminister infrastruktury. Wyjechał stąd z pewnym bagażem różnych propozycji. Myślę, że w okolicach połowy tygodnia będziemy wiedzieli, czy rzeczywiście ta ścieżka jest możliwa do realizacji.
CZYTAJ: 8. dzień protestu na granicy. 200 godzin oczekiwania w Dorohusku
– Z racji tego, że przewidzieliśmy, że nie dojdziemy do żadnego rozwiązania uprzedziliśmy fakty i dokonaliśmy zgłoszenia blokady na przejściu w Medyce – mówi uczestniczący w rozmowach Rafał Mekler. – Zostaliśmy postawieni pod ścianą.
– Zawsze jestem optymistą, niezależnie od okoliczności, dlatego myślę, że jak doprecyzujemy pewne szczegóły, to jest szansa na bieżące rozwiązanie problemu, które być może dałoby podstawę do odblokowania tych granic. Myślę, że ten tydzień przyniesie rozstrzygnięcie.
Protestujący zablokowali przejścia graniczne z Ukrainą na trzech kierunkach: w województwie lubelskim w Dorohusku, Hrebennem oraz w województwie podkarpackim w Korczowej. Przewoźnicy przepuszczają dwie ciężarówki na godzinę. Poza kolejką jest transport z pomocą humanitarną oraz wojskową.
Na drodze krajowej nr 12 kolejka ukraińskich TIR-ów sięga miejscowości Bezek-Kolonia, znajdującej się 30 od granicy, a czas oczekiwania na odprawę nie jest już liczony w godzinach, tylko dniach.
InYa / Kos
Fot. Piotr Janiak / Inna Yasnitska