Drifterzy amatorzy, czyli miłośnicy nie zawsze kontrolowanego poślizgu, znaleźli się na celowniku policjantów z regionu. To w związku z panującymi na drogach zimowymi warunkami.
– Kręcenie tzw. bączków na oblodzonej kostce nie jest zachowaniem rozsądnym – mówi komisarz Anna Kamola z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – Nasze działania mają na celu zapobieganie nielegalnym wyścigom, które często niestety organizowane są na parkingach pod dużymi sklepami. Takie jazdy są bardzo niebezpieczne i uciążliwe przede wszystkim dla mieszkańców. Dlatego policjanci z drogówki nie tylko w Lublinie, ale również w większych miastach naszego województwa prowadzą cyklicznie akcję pod nazwą „Stop drift”, która ma na celu eliminowanie z ruchu drogowego amatorów agresywnej i niebezpiecznej jazdy.
CZYTAJ: Śmiertelny wypadek w Białobrzegach. Nie żyje 83-latek [ZDJĘCIA]
Za wprowadzenie auta w niekontrolowany poślizg można dostać trzystuzłotowy mandat. Właściciele aut mocno zmodyfikowanych, posiadających m.in. zbyt głośne układy wydechowe, muszą się też liczyć z utratą dowodu rejestracyjnego.
FiKar / opr. PrzeG
Fot. KWP Lublin