Zbiórkę materiałów potrzebnych do wyrobu świec okopowych prowadzi Caritas Archidiecezji Lubelskiej. Świece trafią do najbardziej potrzebujących osób w Ukrainie.
Potrzebne nie tylko na froncie
– Chcemy przypomnieć, że tam dalej trwa wojna – wyjaśnia pracownica Centrum Imigrantów i Uchodźców Caritas Archidiecezji Lubelskiej Iryna Alokhina. – Chcemy też zaangażować Ukraińców, którzy mieszkają w Lublinie, żeby dołączyli się do pomocy w zbiórce wosku, puszek i parafiny – rzeczy, które umożliwiają stworzenie świec okopowych.
– Najważniejszym punktem, gdzie potrzebne są świece, jest linia frontu, a także miasta i wsie, które są w pobliżu rejonu walk. Bo niestety tam nie ma prądu. A teraz zbliża się zima – tłumaczy Anastassia Kulyk, pracownik Caritas Archidiecezji Lubelskiej. – Są one niezbędne dla zapewnienia ciepła, przygotowania jedzenia czy zagrzania wody.
– Ta świeca to po prostu puszka z konserwy. Wkładamy tam zwijane kartony, pośrodku robimy knot z kartonu i to wszystko zalewamy woskiem albo parafiną. Jak zapalimy taką świecę, to ona długo grzeje – opowiada Iryna Alokhina.
CZYTAJ: Ukraina: prawdopodobnie najintensywniejsza rosyjska ofensywa od stycznia
ZOBACZ ZDJĘCIA: Produkcja świec okopowych na placu Litewskim w styczniu 2023 roku
To też oszczędność
– Miesiąc temu odwiedzałam Ukrainę w składzie misji humanitarnej. Przyjechaliśmy do centrum wolontariackiego, które zbiera parafinę oraz wosk i robi świeczki okopowe – mówi Anastassia Kulyk. – Zrobimy akcję z wykonywania tych świec tutaj na miejscu (w Lublinie), ale większość wosku zostanie wysłana do Ukrainy. Bo oni mają już opracowane procesy, dzięki którym im to naprawdę szybko idzie. Później sami jadą i zawożą te świeczki bezpośrednio potrzebującym. Ryzykując życiem, pomagają ludziom, którzy nie mogą wyjechać.
– Za gaz i prąd trzeba zapłacić. A ludzie na wsiach blisko frontu albo nie otrzymują wypłat, a jeśli dostają emeryturę to maksymalnie 300-400 złotych. Żeby kupić gaz w butlach, trzeba dużo pieniędzy. Świeczki są także po to, aby tacy ludzie mogli oszczędzić pieniądze i wydać je na żywność albo na leki – stwierdza Iryna Alokhina.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Pokaz działania świec okopowych na placu Litewskim w styczniu 2023 roku
Dla nas coś drobnego, dla nich duża pomoc
– Ludzie już czekają na te świece. Bo sami nie mogą wyjechać, bowiem na przykład mają niepełnosprawności, są chorzy, na emeryturze albo są to osoby, które nie mają odwagi, żeby rzucić wszystko i pojechać nie wiadomo gdzie. To naprawdę duża pomoc, chociaż z naszego punktu widzenia to coś drobnego – wyjaśnia Anastassia Kulyk.
Materiały do świec można dostarczać do Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom Caritas „Dom Przyjaźni” w Lublinie przy al. Unii Lubelskiej 15 od poniedziałku do piątku w godzinach 8:30-16:00. Akcja potrwa do 30 października.
LilKa / opr. ToMa
Fot. archiwum