„Wspólne dziedzictwo – wspólna pasja” to tytuł projektu, który realizuje krakowskie stowarzyszenie Pospolite Ruszenie. Przez dwa dni członkowie grupy z autorską grą „Złoty wiek” oraz warsztatami tworzenia gier przebywali w Zamościu i Żółkiewce. W sumie odwiedzą 11 miast w kraju.
CZYTAJ: Inwestor z wizją poszukiwany. Pałac Zamoyskich czeka rewitalizacja
Wyjątkowo cenne dziedzictwo
– Chcemy zintegrować społeczności lokalne wokół tradycji dziedzictwa Rzeczpospolitej Obojga Narodów, bo jest ono wyjątkowo cenne – podkreśla członek stowarzyszenia Pospolite Ruszenie z Krakowa, Marek Piwoński. – W naszej rzeczywistości znajduje się wciąż olbrzymia liczba odniesień kulturowych do tego dziedzictwa. Mamy też ogromną liczbę materialnych odniesień – zabytków, pałace, dzieła sztuki. Uważamy, że jest to coś, do czego warto w zdecydowany sposób się odnieść, szczególnie w miejscowościach, które mają historyczny „background” (tło) związany z tymi czasami. Wśród nich są Zamość i Żółkiewka, czyli miejsce skąd pochodził ród Żółkiewskich. Zapraszamy naszych partnerów, żeby – przy okazji tego programu – mogli to dziedzictwo wyciągnąć na wierzch.
– W tym projekcie pokazujemy naszym uczestnikom różnego rodzaju gry analogowe, czyli niekomputerowe. Dwa lata temu pokazywaliśmy gry fabularne, rok temu zajmowaliśmy się LARP-ami, a w tym roku wybór padł na gry planszowe – wyjaśnia Łukasz Wrona, prezes stowarzyszenia Pospolite Ruszenie. – Projekt ma strukturę co najmniej dwudniową. Pierwszego dnia u naszego partnera pokazujemy grę, którą my zrobiliśmy. Dlatego też dziś zagraliśmy w „Złoty wiek”, naszą wieloosobową symulacyjną grę planszową.
Jak stworzyć grę?
– Natomiast po rozgrywce płynnie przechodzimy w warsztaty i uczymy naszych partnerów tworzenia gier, które mają jeden punkt wyjściowy – powinny w jakiś sposób dotykać lokalnego dziedzictwa – czyli być poświęcone lokalnemu bohaterowi, opowiadać o zabytku albo wydarzeniu związanym z historią I Rzeczpospolitej, które miało miejsce w okolicach – opowiada Łukasz Wrona. – Wspieramy kilkanaście instytucji w Polsce, żeby przygotowały a może nawet wydały własną grę planszową, poświęconą lokalnemu dziedzictwu.
– Przyszedłem, ponieważ ciekawi mnie system gier planszowych i RPG. Interesuje się tym od dość krótkiego czasu, ale chciałbym nabrać trochę doświadczenia i wiedzy – mówią uczestnicy projektu. – W dobie gdy wszystko ulega cyfryzacji, a gry komputerowe stają się wyznacznikiem wielu standardów, powrót do kartki papieru, planszy i fizycznego przesuwania pionków, żetonów, figurek, całych armii, to coś zupełnie innego. Można to poczuć fizycznie, a przy okazji nie komunikować się przez Internet, tylko stanąć obok kogoś i zobaczyć jego reakcję, jak on myśli, jaką strategię przyjmuje. Przyszedłem zobaczyć, jak wygląda tworzenie gier planszowych, bo grać bardzo lubię. Jednym z naszych celów – oprócz tego, żeby się socjalizować zwłaszcza po dobie pandemii – jest też to, żeby wydać własną autorską grę.
– Jak wydać własną grę? Wszystko jest kwestią pomysłu i znalezienia bardzo dużo czasu, żeby ten pomysł przetestować, rozbudować o różne elementy. W Polsce jest bardzo dużo firm, które zajmują się wydawaniem gier, a wiele instytucji ma zapotrzebowanie na tego rodzaju aktywności i szukają pomysłów. Warto kontaktować się z ośrodkami kultury, lokalnymi muzeami, bo to bardzo popularny sposób promowania takich miejsc – stwierdza kolejny z uczestników.
W czwartek (12.10) ze swoim projektem stowarzyszenie odwiedzi Muzeum Ziemi Lubaczowskiej.
Członkowie organizacji przygotowują wspólnie z Ministerstwem Obrony Narodowej grę wielkoformatową dotyczącą powstańców styczniowych. Zostanie ona rozegrana w Zamościu na początku grudnia 2023. Szczegóły na Facebooku stowarzyszenia.
Projekt „Wspólne dziedzictwo – wspólna pasja” realizowany jest w ramach Programu NOWEFIO Narodowego Instytutu Wolności.
AP
Fot. AP