Wpływ sztucznej inteligencji na rynek pracy można porównać do rewolucji przemysłowej przełomu XVIII i XIX wieku – uważa ekonomista i analityk rynków finansowych, Marek Zuber.
CZYTAJ: O wpływie sztucznej inteligencji na rynek pracy
– Sztuczna inteligencja budzi wiele obaw, podobnie było z rewolucją przemysłową – mówi ekonomista i analityk rynków finansowych, Marek Zuber. – Pamiętam też z książek, jak opisywano tamte czas, jak do niego podchodzono. Też obawiano się, że będą likwidowane miejsca pracy, że nie będziemy mogli – tak mówili tamci ludzie – znaleźć sobie miejsca w tym nowym świecie maszyn, najpierw parowych, potem elektrycznych. Okazało się, że jest zupełnie inaczej, że te maszyny pomagają. Że owszem, są likwidowane zawody, ale powstają inne. I myślę, że teraz będzie to samo. Jedyna różnica jest taka, że będzie się to działo szybciej. To nie będą dziesiątki lat, tylko lata, a może nawet miesiące, więc trzeba będzie bardzo aktywnie patrzeć na to, co się dzieje.
O kompetencjach i zawodach przeszłości rozmawiali przedsiębiorcy oraz przedstawiciele świata biznesu i nauki podczas wczorajszej (30.10) konferencji w Lublinie.
MaK/ opr. DySzcz
Fot. pexels.com/ biurokarier.pollub.pl