Do 51 wzrosła liczba ofiar czwartkowego ataku rakietowego Rosji na wieś Hroza w obwodzie charkowskim na wschodzie Ukrainy. Wszyscy zabici to cywile, jest wśród nich dziecko. W związku z tragedią władze obwodowe ogłosiły trzydniową żałobę.
Rakieta uderzyła w kawiarnię, w której odbywał się obiad po pogrzebie jednego z mieszkańców wsi. Wstępne ustalenia mówią, że Rosjanie użyli do ataku pocisku manewrującego Iskander.
CZYTAJ: Siły powietrzne Ukrainy: zniszczyliśmy 24 z 29 dronów kamikadze wystrzelonych przez rosyjskie wojska
– Według ostatnich danych ta zbrodnia zabrała życie 51 cywilów, 6 osób zostało rannych. Trzy dni, od 6 do 8 października, będą dniami żałoby – poinformował szef charkowskiej obwodowej administracji wojskowej Ołeh Syniehubow.
– Atak terrorystyczny rosyjskich wojskowych na wieś Hroza jest najkrwawszą zbrodnią Rosjan w obwodzie charkowskim od początku inwazji – podkreślił urzędnik.
Do ataku doszło w czwartek (05.10) wczesnym popołudniem. W kawiarni, w którą uderzyła rosyjska rakieta, było 60 osób. Wśród zabitych jest sześcioletnia dziewczynka. Wieś Hroza liczyła 300 mieszkańców.
Przebywający z wizytą za granicą prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nazwał atak „pokazowo brutalną zbrodnią rosyjską” i „świadomym aktem terrorystycznym”.
Szef państwa oświadczył, że „rosyjski terror musi być powstrzymany”. – Wszyscy, którzy pomagają Rosji w omijaniu sankcji, są zbrodniarzami. Ci, którzy popierają Rosję, popierają zło. Ten i podobne akty terrorystyczne potrzebne są Rosji tylko z jednego powodu: uczynić ze swojej ludobójczej agresję nową normę dla całego świata – ostrzegł Zełenski.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych