Piłkarze ręczni Azotów Puławy pokonali Zepter KPR Legionowo 38:28 w meczu 8. kolejki Orlen Superligi. Do przerwy puławianie prowadzili 17:12, a w drugiej części jeszcze powiększyli przewagę.
Najwięcej bramek dla puławian rzucili: Piotr Jarosiewicz i Rafał Przybylski po 8, Kacper Adamski 6 oraz Marek Marciniak 5.
Drugi trener Azotów Patryk Kuchczyński przyznał, że początek spotkania był trochę nerwowy: – Legionowo przyjechało tutaj z nastawieniem, żeby wyrwać punkty. A my mieliśmy nerwowy początek, ale później już wszystko zafunkcjonowało. Pierwszy raz w tym sezonie mieliśmy bezpieczną przewage w końcówce meczu, gdzie mogliśmy pokombinować sobie w innych ustawieniach.
Rozgrywający Azotów Rafał Przybylski tak podsumował spotkanie: – Start był nieco nerwowy i popełniliśmy trochę błędów w obronie. Zakładaliśmy, że rywale będą grali przez koło i trochę za dużo piłek doszło. Potem wytłumaczyliśmy sobie w szatni, że jednak nie było za dużo rzutów z drugiej linii i nie powinniśmy tak wylatywać. Jak widać to poskutkowało. W pewnym momencie odeszliśmy na kilkanaście bramek i kontrolowaliśmy spotkanie.
To piąta wygrana puławian w tym sezonie. Azoty z dorobkiem 16 pkt zajmują 4. miejsce w tabeli. W kolejnym spotkaniu 15 października zmierzą się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin.
Media klubowe KS Azoty/ materiały prasowe Orlen Superligi / AR / opr. ToMa
Fot. archiwum