Po raz ósmy ze Świdnika wyruszył Marsz Szlakiem Józefa Franczaka ps. „Laluś”. Blisko 80 osób ma do pokonania około 30 kilometrów przez Majdan Kozic Górnych do Piask.
– Chcemy uczcić pamięć naszego „Lalusia” i wszystkich żołnierzy niezłomnych – mówią uczestnicy marszu. – Ja jestem po raz pierwszy na tym marszu. Pochodzę z tych stron. Trzeba utrwalać pamięć o Żołnierzach Wyklętych i wszystkich, którzy walczyli o niepodległą Polskę w tamtych czasach. Należy uczcić pamięć poległych.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
– Możemy uczyć się od Józefa Franczaka wielu rzeczy – mówi prezes Stowarzyszenia Marsz Szlakiem Józefa Franczaka, Paweł Skrok. – Przede wszystkim wytrwałości, wiary w drugiego człowieka, bo przez niemal 20 lat Lalusiowi udało się, bez pomocy przyjaciół, rodziny i znajomych, przetrwać w tej trudnej rzeczywistości komunistycznej. Możemy się uczyć wiary, nadziei i solidarności.
Józef Franczak ps. „Laluś” był najdłużej ukrywającym się żołnierzem AK i WiN, ostatnim partyzantem antykomunistycznego podziemia. Zginął w ubeckiej obławie, zorganizowanej 21 października 1963 roku w Majdanie Kozic Górnych. Jest pochowany w Piaskach.
MaTo/ opr. DySzcz
Fot. Piotr Michalski / Tomasz Maczulski