Koszykarze Polskiego Cukru Start Lublin wciąż niepokonani we własnej hali w rozgrywkach ekstraklasy. W szóstej kolejce Orlen Basket Ligi podopieczni trenera Artura Gronka wygrali z wicemistrzem Polski Śląskiem Wrocław 102:85, chociaż w pewnym momencie przegrywali już różnicą 16 punktów.
Punkty zdobyli: Benson 29, O’Reilly i Gabrić po 19, Durham 13 oraz Karolak i Krasuski po 6.
Trener Artur Gronek tak podsumował spotkanie: – Spełniliśmy wszystkie założenia przedmeczowe: nie przegraliśmy zbiórki, mieliśmy 29 asyst przy 9 stratach. Myślę, że ostatnie 30 minut było bardzo dobre, jeśli chodzi o atak, bo nieczęsto zdobywa się w takim czasie 90 punktów. Ogromne gratulacje dla zawodników.
Swoim wrażeniami dzielili się także koszykarze lubelskiej drużyny.
– W pierwszej kwarcie Śląsk zaskoczył nas celnymi rzutami. Jednak mecz trwa 40 minut i my graliśmy do samego końca, W trzeciej i czwartej kwarcie wrzuciliśmy piąty bieg i im odskoczyliśmy – stwierdził Jakub Karolak.
– To był prawdziwy rollercoaster emocji. W pierwszej kwarcie rzuciliśmy tylko 12 punktów, natomiast przez resztę spotkania 90. Był to najlepszy mecz w tym sezonie w hali Globus – dodał Roman Szymański.
W kolejnym spotkaniu Start 2 listopada zagra na wyjeździe z mistrzem Polski Kingiem Szczecin..
AR
Fot. Iwona Burdzanowska