W punkcie sprzedaży węgla w Białej Podlaskiej odbyło się głosowanie w wyborach parlamentarnych, w którym udział wzięli mieszkańcy osiedla Grzybowa.
Taką lokalizację skrytykował mieszkaniec Wojciech Babicz, który w tej sprawie zainterweniował u prezydenta miasta, twierdząc, że na terenie jego osiedla brakuje miejskiej instytucji, która na czas wyborów mogłaby pełnić funkcję lokalu wyborczego. Dlatego napisał petycję, by miasto w przyszłorocznym budżecie zabezpieczyło środki na budowę przedszkola, którego na tym osiedlu brakuje.
– Głosowanie w punkcie sprzedaży węgla nie przystoi rozwijającemu się, niemal 60-tysięcznemu miastu – mówi mieszkaniec osiedla Wojciech Babicz. – Tak jak sama nazwa wskazuje, jest to punkt sprzedaży węgla, w związku z tym obok są hałdy węgla, jest waga. Budynek, co prawda, jest nowy. Było czysto i był przygotowany, z tym że jest to bardzo małe pomieszczenie, w którym musiała zmieścić się cała komisja i mężowie zaufania, do tego jeszcze miejsce do głosowania. Naprawdę było tam ciasno.
CZYTAJ: Zmywalny długopis w jednym z lokali wyborczych w Lublinie? Sprawę bada policja
Miasto nie planuje w 2024 roku budowy przedszkola na osiedlu Grzybowa.
– Jednak mamy tam pewne plany inwestycyjne – mówi naczelnik gabinetu prezydenta miasta Biała Podlaska Wojciech Sosnowski. – W ramach Gminnego Programu Rewitalizacji na osiedlu Za Torami planowane jest umieszczenie filii miejskiej instytucji kultury. Uwarunkowane jest to pozyskaniem środków zewnętrznych na ten cel.
W głosowaniu w lokalu wyborczym na osiedlu Grzybowa wzięło udział ponad 1700 mieszkańców, przełożyło się to na blisko 75-procentową frekwencję.
MaT / opr. AKos
Fot. pexels.com