Piłkarze ręczni Azotów Puławy przegrali z Chrobrym Głogów w 10. serii Orlen Superligi. Przed spotkaniem pożegnano legendę polskiej piłki ręcznej Michała Jureckiego, który w środę (18.10) ogłosił zakończenie sportowej kariery.
– To był dziwny mecz – przyznaje drugi trener puławian Patryk Kuchczyński:
Puławscy szczypiorniści ulegli drużynie z Głogowa 27:28, lecz wynik – choć też ważny – w tym przypadku zszedł na dalszy plan. Przed spotkaniem władze klubu oficjalnie pożegnały Michała Jureckiego – jednego z najlepszych zawodników w historii piłki ręcznej.
– To 20 wspaniałych lat – mówi szczypiornista. – Na pewno niedługo przyjdzie taki czas, kiedy sobie wszystko powspominam, poprzypominam niektóre rzeczy. Ostatnie dni przyniosły mi bardzo dużo pozytywnych emocji, a także chwile wzruszeń. Na pewno takie też będą się jeszcze pojawiały.
Michał Jurecki w ostatnim czasie borykał się z kontuzjami, które przyspieszyły decyzje o zakończeniu przygody ze sportem zawodowym. Mimo to, prezes klubu Jerzy Witaszek był zaskoczony, że stało się to tak szybko. – Byliśmy umówieni, że Michał dogra do końca sezonu. Liczyliśmy, że wywalczymy medal w mistrzostwach Polski i Michał zakończy karierę z medalem na piersi, a my będziemy cieszyli się ze zwycięstwa. Smucimy się, że musi odejść.
Spotkanie z Chrobrym miało szczególne znaczenie, bowiem to w drużynie z Głogowa Michał Jurecki rozpoczynał swoją karierę. Skończył ją w Azotach Puławy.
PJ
Fot. KS Azoty Puławy Facebook