Spektakl „Tosca” Giacoma Pucciniego oficjalnie otworzył funkcjonowanie Opery Lubelskiej. Widowisko oddziałuje nie tylko na zmysł wzroku oraz słuchu, ale również węchu. Na scenie można zobaczyć artystów z całej Polski.
– Przekazanie w pełni dzieła Pucciniego jest wyzwaniem – mówi sopranistka Karina Skrzeszewska. – To dzieło doskonałe, skomponowane przepięknie. Harmonijnie jest w nim połączony liryzm z romantyzmem. Jest to partia wymagająca zarówno wokalnie, jak i aktorsko. W tej operze nie ma więcej solistek. Dla mnie jest to zaszczyt – jestem kobietą, która tak naprawdę otwiera nową erę Opery Lubelskiej.
CZYTAJ: 200 osób na scenie. Opera Lubelska z premierą i nowym logo [ZDJĘCIA]
– Sala Operowa przy placu Teatralnym 1 w Lublinie jest absolutnie wspaniała. Kiedy pierwszy raz na nią weszliśmy, byliśmy absolutnie zachwyceni warunkami, jakie zastaliśmy i od strony akustycznej, i technicznej. Nareszcie możemy realizować potencjał, jaki mamy w naszym zespole – o samej scenie mówi kierownik muzyczny Opery Lubelskiej Vincent Kozlovsky.
Na operę „Tosca” sprzedano ponad 2 tysiące biletów.
Kolejny spektakl odbędzie się 23 września o godzinie 18.00 w Sali Operowej Centrum Spotkania Kultur w Lublinie.
BoS / opr. ToMa
Fot. Piotr Michalski