– Bezpieczeństwo żywnościowe, samowystarczalność żywnościowa Polski jest ogromną zasługą trudu i pracy rolników – powiedział w niedzielę (24.09), podczas Dożynek Prezydenckich w Warszawie prezydent Andrzej Duda.
Andrzej Duda przypomniał, że przed 96 laty, czyli w 1927 roku, odbyły się pierwsze Dożynki Prezydenckie w Spale z udziałem ówczesnego prezydenta Ignacego Mościckiego. – Tę tradycję przywrócił w 2009 roku prezydent Lecha Kaczyński – przypomniał.
CZYTAJ: Prezydent Duda: Polska pokazała odporność na kryzysy swoją niezwykłą pomocą uchodźcom z Ukrainy
– Bezpieczeństwo żywnościowe, samowystarczalność żywnościowa Polski jest ogromną zasługą tego trudu, pracy rolnika, który uświęca ten chleb, który symbolicznie mi przed chwilą przekazano – mówił prezydent podczas uroczystości.
– Wraz z naszymi rolnikami i dzięki naszym rolnikom przetrwaliśmy trudne momenty, które były w ostatnim czasie – podkreślił Duda odnosząc się m.in. do okresu epidemii koronawirusa.
Dodał, że wówczas nie zabrakło produktów żywnościowych w sklepach, dzięki pracy polskich rolników.
Andrzej Duda mówił też, że „piecza nad polskim rolnictwem i rozwój obszarów wiejskich to nieustannie trwające zadanie, które nigdy się nie skończy – zawsze będzie odpowiedzialnością polskich władz”. – Ta odpowiedzialność sprowadza się do tego, by sprawować pieczę nad tym, by rolnika nie pochłonęły siły przyrody, by otrzymał na czas odpowiednie wsparcie. Przede wszystkim, obowiązkiem polskich władz jest stwarzanie takich warunków, by rolnik mógł spokojnie pracować i spokojnie zarobić na tym, co powstało w jego gospodarstwie- podkreślał.
„Dzięki sile tradycji i wspólnego działania wierzę, że Polska przetrwa kolejne stulecia”
– Dzięki sile wynikającej z tradycji i wiary, że Polak potrafi – byleby tylko działać wspólnie i razem – wierzę, że Polska przetrwa kolejne stulecia, budując swój potencjał sprawiedliwie i równo dla wszystkich – mówił prezydent Andrzej Duda na dożynkach. – Silna, nowoczesna, dumna Polska – dodał podczas niedzielnych dożynek na dziedzińcu przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie.
Prezydent dziękował Kołom Gospodyń Wiejskich za kultywowanie tradycji i przekazywanie jej młodym pokoleniom Polaków. Dziękował też wszystkim za przygotowane wieńce i korony dożynkowe, stroje ludowe, ale też wszystkim w całej Polsce, którzy lokalne dożynki przygotowywali i dochowali tradycji.
Przekonywał, że ta siła głęboko wpisana w naszą kulturę i naszą tradycję pozwoliła nam przetrwać najtrudniejsze czasy. – Dzisiaj jest nam łatwo, mamy wolną, niepodległą, suwerenną Polskę od ponad 30 lat, ale wierzę w to, że właśnie dzięki tej sile, która z tej tradycji wyrasta i dzięki naszej wierze, że Polak potrafi – byleby tylko działać wspólnie i razem – Polska przetrwa nie 34 lata, nie 45 lat, nie 60 lat, tylko kolejne stulecia budując swój potencjał w sposób sprawiedliwy, równy dla wszystkich, z jednakowym dostępem do wszystkiego, co nowoczesne i ważne – stwierdził Andrzej Duda.
– Niech Pan Bóg błogosławi polskich rolników, niech błogosławi nasze rolnicze rodziny. Bóg wam zapłać. Szczęść Boże – życzył prezydent rolnikom.
„Zwykli ludzie na Ukrainie nie mają z tym nic wspólnego”
– Zwykli ludzie na Ukrainie, zwykli rolnicy na Ukrainie, zwykłe społeczeństwo Ukrainy nie ma z tą sytuacją nic wspólnego – powiedział w niedzielę, podczas Dożynek Prezydenckich w Warszawie prezydent Andrzej Duda. Są oni naszymi braćmi w biedzie, którzy wciąż potrzebują pomocy – zaznaczył.
– Chcę z całą mocą podkreślić, i mówię to do polskich rolników i polskiego społeczeństwa, proszę żebyście winą za tę sytuację nie obarczali obywateli Ukrainy, zwykłych ludzi, tych zwłaszcza, którzy przybyli do naszego kraju, po to, by schronić się tutaj przed wojną, którzy ratowali się przybywając do nas, i którym udzielaliśmy i udzielamy pomocy” – zaapelował prezydent Andrzej Duda. Zapewnił, że również „zwykli rolnicy na Ukrainie” nie mają z tą sytuacją nic wspólnego.
Prezydent wskazał, że Ukraina podzielona jest dzisiaj na gigantyczne holdingi, które operują areałami po kilkadziesiąt tysięcy hektarów. – To są olbrzymie oligarchiczne, potężne gospodarstwa, holdingi rolne, które produkują na skalę przemysłową. To one, w istocie, mają tutaj interes w wywiezieniu ziarna z Ukrainy i w sprzedaniu tego ziarna – gdziekolwiek – powiedział. W jego opinii, interesem świata jest, by nie było ono sprzedane gdziekolwiek, tylko żeby było ono sprzedane tam, gdzie jest potrzebne.
Jak mówił, za wszystkie problemy, które wystąpiły w związku z tym w polskim rolnictwie i za spory, które na tym tle się toczą w przestrzeni politycznej międzynarodowej, „bardzo proszę, byście państwo w żaden sposób nie winili tych zwykłych ludzi dotkniętych wojną, biednych, często kompletnie życiowo złamanych, którzy niejednokrotnie stracili dorobek całego życia”. – Nie waham się powiedzieć – są oni naszymi braćmi w biedzie, którzy cały czas potrzebują pomocy. Udzielajcie państwo tej pomocy wszędzie tam, gdzie jest ona rzeczywiście potrzebna – apelował prezydent Andrzej Duda.
Zaznaczył, że obowiązkiem władz jest ten problem rozwiązać na poziomie władz. Zapewniał, że jest po stronie polskiego rządu jest dobra wola w tym zakresie. – Ale jest jednocześnie absolutne przekonanie, że naszym podstawowym obowiązkiem jest ochrona polskich rolników – ich uzasadnionych interesów – zaznaczył. Dodał, że jest to obowiązek podstawowy. – Jesteśmy władzami polskimi, które mają przede wszystkim realizować interesy Rzeczypospolitej Polskiej i polskiego społeczeństwa – stwierdził prezydent.
Prezydent zwrócił uwagę, że Polska jest w awangardzie udzielania pomocy naszym sąsiadom z Ukrainy. – Jesteśmy tym państwem i tym narodem, który – nie waham się tego powiedzieć – tej pomocy, sumując, udzielił najwięcej – wskazał. Zaznaczył, że chodzi nie tylko o wsparcie finansowe, nie tylko „o twardym wyposażeniu militarnym, które zostało przekazane”. – Myślę także o sercu, o wyciągniętej dłoni, o ciepłych emocjach, których tak wiele państwo z siebie daliście – podsumował.
W ramach Dożynek Prezydenckich, przed południem para prezydencka wzięła udział w uroczystej mszy świętej w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Józefa Oblubieńca, a po mszy świętej przeszła w korowodzie dożynkowym.
RL / PAP / IAR / opr. ToMa
Fot. PAP/Radek Pietruszka