Pozostałości po dawnym warsztacie garncarskim odkryto podczas wykopalisk prowadzonych na terenie miejscowej parafii w Janowie Podlaskim. W czasie badań odsłonięto 100 tysięcy zabytków, w tym nienaruszone naczynia gliniane pochodzące z XVI wieku.
Prowadzone prace badawcze poprzedzają inwestycję budowlaną, która ma być realizowana na terenie parafii. – Efekty naszych badań są bardzo znaczące nie tylko w skali kraju – mówi nadzorujący prace archeologiczne, archeolog Mieczysław Bienia. – To stanowisko rewelacyjne na skalę europejską. Liczba zabytków jest w tej chwili porażająca, bo mamy stąd już ponad 100 tysięcy zabytków. Najciekawsze z nich to 200 całych garnków glinianych, skarbonki, zabawki, kafelki, wykonane do zabawy dla dzieci.
Czy udało się odsłonić stanowiska pracy tam, gdzie funkcjonował warsztat garncarski? – Tak, chociażby te 3 odsłonięte podstawy po piecach garncarskich. Wiadomo, że nie zachowały się górne części, bo zostały w międzyczasie rozebrane, ale wiemy, w jakiej odległości od siebie się znajdowały – mówi Mieczysław Bienia.
CZYTAJ: Macewy pod posadzką. Niezwykłe odkrycie podczas remontu remizy [ZDJĘCIA]
– Podczas procesu budowlanego przed przystąpieniem do realizacji robót budowlanych związanych ze wznoszeniem nowych budynków lub rozbudów, należy najpierw wykonać rozpoznanie archeologiczne lub badanie archeologiczne – zaznacza Arkadiusz Bojczuk, kierownik Delegatury w Białej Podlaskiej Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie. – W przypadku Janowa Podlaskiego mamy bardzo bogatą historię miasta. Wiemy, że było tam bardzo rozwinięte budownictwo, osadnictwo. Tutaj od razu przeprowadzane są badania archeologiczne w miejscu, gdzie będzie budowany nowy budynek.
– Obok bazyliki znajduje się ogród poseminaryjny byłej diecezji podlaskiej, na terenie którego trwają obecnie badania archeologiczne, wykopaliska – mówi ksiądz Stanisław Grabowiecki, proboszcz parafii Trójcy Świętej w Janowie Podlaskim. – Nie wiedziałem, że przez 17 lat mojego pobytu tutaj byłem kustoszem tak cennych eksponatów, które są obecnie wydobywane. Zaskakuje mnie to, o czym informuje mnie archeolog, pan Mieczysław Bienia, mówiąc o ich ilości, a jednocześnie jakości, z przedziału różnych wieków. Z jednej strony jestem zdumiony, że mamy takie bogactwo w miejscu, gdzie zamierzamy pobudować dom parafialny. Z drugiej strony, jako parafia jesteśmy zaniepokojeni tym, że koszt przeprowadzenia takich badań archeologicznych jest niewspółmiernie wysoki w porównaniu do możliwości naszej parafii.
CZYTAJ: Wyjątkowe odkrycie zmieni się w okno historii [ZDJĘCIA]
– Jest to samo centrum Janowa Podlaskiego – wskazuje Arkadiusz Bojczuk. – Już w XVI wieku Janów Podlaski liczył 5 tysięcy mieszkańców, więc był porównywalny wielkościowo z Lublinem w tamtym czasie. Już od połowy XV wieku Janów Podlaski był faktyczną siedzibą biskupów łódzkich. Już w XVI wieku w Janowie istniały 3 kościoły – cerkiew, synagoga i dolny zamek biskupi. Nie mamy do końca rozpoznanych wszystkich miejsc w Janowie, natomiast Janów jest jednym wielkim stanowiskiem archeologicznym. Tutaj już pierwsze rozpoznania pod budowę hali sportowej i pierwsze wykopaliska w tym miejscu dały bardzo liczne znaleziska. Z powierzchni, która odpowiada jednemu budynkowi, jest wydobytych kilkadziesiąt tysięcy obiektów archeologicznych. W tym miejscu odkryto akurat taką miejską osadę garncarską, która działała tu – według wstępnych szacunków – od XVI do XVIII wieku. Archeologom wychodzą z wykopaliska całe garnki, butelki, kafle piecowe, również kafle herbowe. To był naprawdę prężnie działający i mocny zakład garncarski.
– Na podstawie wyników badań tych odsłoniętych obiektów czy już zrekonstruowanych będziemy mogli powiedzieć, jak to wszystko wyglądało, jak funkcjonowało, jaki to był okres – mówi Mieczysław Bienia. – Czy to był np. warsztat rodzinny wielopokoleniowy, czy to tylko jedno pokolenie. Wszystko jest przed nami. Etap, który prowadzimy w tej chwili, czyli badania wykopaliskowe, to sam początek. Później czeka nas żmudna praca chociażby umycia tej ogromnej liczby zabytków, wyklejenia. Później już będzie taka detektywistyczna praca, która pozwoli nam na odsłonięcie całej historii tego warsztatu. To rewelacja, bo tych warsztatów mamy bardzo mało.
Parafia, na terenie której prowadzone są wykopaliska, poszukuje obecnie źródeł współfinansowania badań.
Odnalezione zabytki trafią do Muzeum Południowego Podlasia.
MaT / opr. WM
Fot. Przemysław Sawicki, Mieczysław Bienia, nadesłane