Lubelska radna miejska Maja Zaborowska, kandydatka Nowoczesnej do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej zarzuciła, że w Centrum Spotkania Kultur w Lublinie „ocenzurowano” film Agnieszki Holland „Zielona granica”. Zdaniem Zaborowskiej film został zdjęty z repertuaru instytucji. Rzecznik CSK Andrzej Goliszek wyjaśnia, że film nie został ocenzurowany, tylko tamtejsze kino – z powodu awarii – nie działa już od końca sierpnia i nie są w nim wyświetlane żadne filmy.
CZYTAJ: Spór wokół CSK. Pracownicy obawiają się „zaorania” instytucji w obecnej postaci [ZDJĘCIA]
Podczas konferencji Zaborowska mówiła, że „film miał być wyświetlany w dniach od 29 do 30 września w tutejszym kinie”: – Ten film został zdjęty. Dysponuje zresztą zdjęciami sprzed zaklejenia afisza, na którym widoczny jest film. My lublinianie jesteśmy w stanie sami weryfikować, co nam się podoba, a co nie. I niedopuszczalne jest, aby władza mówiła nam, co możemy, a czego nie możemy zobaczyć.
– Od końca sierpnia borykamy się z awarią systemu nagłośnieniowego w CSK. W związku z tym byliśmy zmuszeni do odwołania wszystkich seansów, o czym informowaliśmy na naszej stronie internetowej, Facebooku oraz wysyłaliśmy informacje do mediów – odpowiada rzecznik prasowy CSK Andrzej Goliszek. – Uszkodzone części zamówiliśmy w Stanach Zjednoczonych, ponieważ tylko tam są produkowane. Dzisiaj wiemy, że kino CSK nie będzie działało przynajmniej do końca października. Szkoda, że pani Maja Zaborowska nie zwróciła się do źródła po informacje.
CZYTAJ: Politycy Zjednoczonej Prawicy krytycznie o filmie „Zielona granica”
Przedstawiciele instytucji skontaktowali się z Mają Zaborowską i wyjaśnili jej sytuację.
RyK / LilKa / opr. ToMa
Fot. Piotr Michalski