Wirtualna rzeczywistość pomaga w leczeniu pacjentów ze szpitala SPSK4 w Lublinie. Dzięki rozszerzonej rzeczywistości osoby z ciężkimi schorzeniami neurologicznymi szybciej mogą wrócić do zdrowia.
CZYTAJ: Planetarium zawita do powiatu włodawskiego: kosmiczne pokazy dla uczniów
Te okulary naprawdę pomagają
Specjalne okulary przenoszą pacjenta, np. na łąkę, do ogrodu czy w kosmos, gdzie leczeni wykonują powtarzalne zadania, których efekt jest mierzalny. Chodzi o proste czynności, takie jak uruchomienie wirtualnej pralki czy poukładanie wirtualnych talerzy. Ponadto nie ma potrzeby, aby przez cały czas ćwiczeniom towarzyszył fizjoterapeuta.
CZYTAJ: Miejsce na miarę XXI wieku. Nowoczesna porodówka w kraśnickim szpitalu [ZDJĘCIA]
– Te okulary naprawdę mi pomagają – mówi jeden z pacjentów SPSK4 w Lublinie, pan Krzysztof. – Chociaż jeżdżę na wózku, mój refleks jest lepszy. Świat w wirtualnej rzeczywistości jest całkowicie inny. Muszę się wychylać, odwracać, przenosić wirtualne przedmioty. Może to bardziej ekscytuje człowieka i motywuje do dalszego działania.
Wprowadzenie wspomnianego rozwiązania do szpitala było możliwe dzięki współpracy placówki ze start-upem „Biominds Healthcare”.
– Wykorzystujemy wirtualną rzeczywistość do wspierania terapii osób, np. z ciężkimi schorzeniami neurologicznymi – mówi dyrektorka medyczna i współzałożycielka wspomnianego start-upu Elżbieta Włodarska. – To cały system, który został opracowany na podstawie technologii wirtualnej rzeczywistości, odpowiadający wszelkim standardom rehabilitacyjnym. Wsparcie odbywa się przede wszystkim dzięki działaniu na emocje, działaniu podprogowym, wykorzystywaniu automatycznych ruchów pacjenta. Tak naprawdę system odpowiada też i naszej wiedzy wielospecjalistycznej i wieloobszarowej, co powoduje bardzo dużą skuteczność w terapii wirtualnej rzeczywistości.
Szybciej wrócić do zdrowia
– Co najważniejsze, dzięki wsparciu wirtualnej rzeczywistości pacjenci mogą szybciej wrócić do zdrowia – mówi lekarz kierujący Kliniką Ortopedii i Rehabilitacji SPSK4 w Lublinie, prof. Tomasz Blicharski. – Jeżeli dany pacjent mógłby dojść do zdrowia np. w ciągu pół roku, to my jesteśmy w stanie skrócić ten czas być może o połowę. Zaczynamy dzięki tej wirtualnej rzeczywistości dbać bardziej o te rzeczy, na których zależy pacjentowi. Wykorzystujemy je do tego, aby wzmacniać efekt terapeutyczny.
– Warto też wspomnieć, że wirtualna rzeczywistość uzupełnia tradycyjną rehabilitację, a nie ją zastępuje – dodaje prof. Blicharski. – Najważniejsze znaczenie nadal mają fizjoterapeuci, ponieważ dzięki nim pacjent jest przystosowany do ćwiczeń, ma zaprezentowane gogle i wirtualną rzeczywistość, ale to fizjoterapeuta dba tak naprawdę o pacjenta, czyli przekazuje mu wszystkie informacje, pilnuje, aby ćwiczenia zostały poprawnie wykonane i uczy, jak można je wykonywać samodzielnie. W efekcie pacjent zwiększy czas, w którym będzie ćwiczył.
„Obsługa pralki” pomoże odzyskać zdrowie
A więcej ćwiczeń oznacza lepsze efekty terapii. Z zajęć z wykorzystaniem wirtualnej rzeczywistości mogą korzystać nie tylko pacjenci neurologiczni, o czym mówi fizjoterapeuta z SPSK4 w Lublinie, Damian Tomczuk: – Z bardzo dobrym efektem korzystają z tych ćwiczeń pacjenci po urazach rdzenia, z zespołem Sudecka, po uszkodzeniu splotu ramiennego czy po złamaniach kończyn górnych. Najważniejszą korzyścią dla pacjenta jest to, że na moment ćwiczeń może zapomnieć na chwilę o swoim schorzeniu, może wykonywać ćwiczenia polegające na czynnościach dnia codziennego. Mamy tutaj możliwość zaaranżowania np. obsługi urządzeń kuchennych, pralki, segregację śmieci, więc są to ćwiczenia, które pacjent może wykonywać w warunkach domowych. Widzimy to na co dzień i wiemy, że to pomaga.
CZYTAJ: Miejsce na miarę XXI wieku. Nowoczesna porodówka w kraśnickim szpitalu [ZDJĘCIA]
Do tej pory w ramach programu prowadzonego w Klinice Ortopedii i Rehabilitacji w SPSK4 w Lublinie, przebadano 18 pacjentów. Obecnie z okularów korzystają 4 osoby.
Szpital SPSK 4 w Lublinie jest jedynym w regionie, gdzie wirtualna rzeczywistość wykorzystywana jest w leczeniu pacjentów.
MaTo / opr. LisA
Fot. Piotr Michalski, Tomasz Maczulski, film nadesłane