W Batorzu w powiecie janowskim przy kopcu Marcina Borelowskiego „Lelewela” samorządowcy, mieszkańcy i młodzież uczcili rocznicę powstania styczniowego i zarazem 160. rocznicę bitwy stoczonej pod tą miejscowością.
– Jesteśmy w miejscu, gdzie został rozbity oddział Marcina Borelowskiego, w miejscu gdzie zginął razem ze swoim szefem sztabu majorem huzarów, baronem Wallischem, węgierskim ochotnikiem – mówi wicewojewoda lubelski Bolesław Gzik. – W dniu 3 września 1863 roku ten sam oddział rozbił duże siły rosyjskie pod Panasówką. A kilka dni później został rozbity w Batorzu. To spotkanie jest praktyczną lekcją historii. Mamy tutaj dzieci i młodzież. Naszym celem jest, aby te pokolenia o tym wiedziały i robiły wszystko, żeby takie sytuacje w przyszłej historii naszej Rzeczpospolitej nie nastąpiły.
CZYTAJ: Multimedialnie o powstaniu. Wyjątkowa wystawa w Lublinie [ZDJĘCIA]
W uroczystościach wzięli udział m.in. uczniowie ze szkoły noszącej imię Marcina „Lelewela” Borelowskiego w Batorzu. – Trzeba pamiętać o tym wydarzeniu. Uczyliśmy się o powstaniu styczniowym, dlatego tu jesteśmy.
Na zakończenie uroczystości złożono kwiaty w miejscu śmierci 30 powstańców oraz przy mogile powstańców na cmentarzu parafialnym w Batorzu.
6 września 1863 roku w lesie w Batorzu rozegrała się bitwa pomiędzy oddziałem powstańców styczniowych dowodzonych przez Marcina Borelowskiego ,,Lelewela” a wojskiem rosyjskim. Ramię w ramię powstańcami polskimi walczyli Węgrzy. W wyniku bitwy oddział ,,Lelewela” został całkowicie rozbity. Zginęło 30 powstańców, w tym sam Borelowski, zaś 47 zostało rannych. Polegli zostali pochowani na miejscowym cmentarzu wraz ze swoim dowódcą.
W 1933 roku w miejscu bitwy usypano symboliczny kopiec, a na pamiątkowej tablicy napisano „Przechodniu, powiedz Ojczyźnie, że za ukochanie Jej tuśmy polegli”.
AP / opr. ToMa
Fot.