Zachwycał swoją grą pod koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku w drużynie Startu Lublin. Wystąpił również w kultowej komedii Stanisława Barei „Miś”, gdzie zagrał w scenie ze Stanisławem Tymem. Pierwszy amerykański koszykarz w polskiej lidze Kent Washington po ponad czterdziestu latach przyjechał do stolicy naszego regionu.
Podczas wizyty w Lublinie powiedział, że nigdy nie żałował, że zdecydował się na grę w Polsce: – To najlepszy okres w moim życiu. Przez pięć lat grałem w dwóch różnych miastach. Nigdy się nie bałem. Było zaszczytem grać w Lublinie i być pierwszym Amerykaninem występującym w Polsce.
Kent Washington grał w Starcie Lublin w latach 1979-81 i dwukrotnie z tą drużyną zdobył brązowe medale mistrzostw Polski.
Marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski, który gościł dziś Amerykanina, przyznał, że tamte występy były niesamowitym wydarzeniem: – Wydawało nam się, że to nie może być prawdą. Cudowna gra Kenta, który swoimi umiejętnościami zachwycał wszystkich kibiców w całej Polsce, powodowała, że czuliśmy niepohamowaną dumę, że ten koszykarz gra właśnie w Lublinie.
Kent Washington w piątek (01.09) i w sobotę (02.09) w hali Globus będzie oglądał zmagania koszykarzy podczas memoriału Zdzisława Niedzieli, a w poniedziałek spotka się z lubelskimi kibicami w Centrum Historii Sportu.
AR / opr. ToMa
Na zdj. spotkanie z Kentem Washingtonem w lubelskim ratuszu, fot. Iwona Burdzanowska