17-letnia dziewczyna odpowie za… żart o bombie podłożonej w jednej ze szkół w Lublinie.
CZYTAJ: Ponad 60 zarzutów dla psychiatry. Chodzi o łapówki
W środę (13.09) rano lubelscy policjanci zostali powiadomieni, że na jednej z internetowych grup pojawiła się wiadomość o bombie w szkole. W placówce interweniowali policjanci i strażacy, którzy dokładnie sprawdzali obiekt. Zgłoszenie okazało się fałszywe. Wywołało jednak spore zamieszanie w szkole i wśród młodzieży.
Tego samego dnia do wysłania wiadomości przyznała się 17-latka. Policjanci pod nadzorem prokuratury wykonują teraz czynności procesowe w tej sprawie.
CZYTAJ:Nocny pożar w Lublinie. 38-latek w szpitalu
Wywołanie fałszywego alarmu bombowego stanowi przestępstwo. Oprócz konsekwencji prawnych sprawca takiego zdarzenia musi liczyć się z – często wysokimi – kosztami prowadzenia akcji. W przypadku nieletnich kosztami mogą zostać obciążeni rodzice. Dlatego warto jest rozmawiać z dziećmi oraz młodzieżą o konsekwencjach tego typu żartów – przypomina policja.
TSpi/ opr. AgF
Fot. pixabay.com