Korzystając z przerwy związanej z meczami reprezentacji, piłkarze Motoru Lublin rozegrali sparing. „Żółto-biało-niebiescy” na wyjeździe zremisowali z innym pierwszoligowcem Polonią Warszawa 1:1. Spotkanie miało nietypowy wymiar czasowy – 120 minut.
Lubelski zespół od 57. minuty przegrywał 0:1 po golu Vladyslava Okhronchuka. W 80. minucie wyrównał Kacper Śpiewak, robiąc użytek z dośrodkowania Mikołaja Kosiora.
– 120 minut wymagającego sparingu za nami. Testowaliśmy dwa ustawienia w dynamice gry. Były różne momenty: takie, w których jestem zadowolony z jakości zespołu, intensywności gry, organizacji pressingu. Ale były też momenty, w których musimy zachować większą kulturę gry – oto pomeczowa opinia trenera Motoru Goncalo Feio.
– Ten mecz był bardzo potrzebny – przyznał obrońca Jakub Staszak. – Trening to nie jest mecz. Wszyscy graliśmy też w większym wymiarze czasowym. To bardzo dobre dla zawodników, którzy grają mnie.
Będący wiceliderem tabeli I ligi Motor Lublin w niedzielę 17 września o 12:40 na wyjeździe zagra z GKS-em Tychy.
Dzień później drugi przedstawiciel regionu w tych rozgrywkach – Górnik Łęczna – o 18:00 podejmie Resovię.
JK
Fot. archiwum