W czwartkowym „Pogotowiu radiowym” mówimy o dzikim wysypisku śmieci znajdującym się na południowym skraju miejscowości Obrocz, tuż przy pieszym Centralnym Szlaku Roztocza, a jednocześnie zaledwie kilkanaście czy kilkadziesiąt metrów od granic Roztoczańskiego Parku Narodowego. Idąc niebieskim szlakiem turystycznym na południe od Obroczy, w odległości około kilometra od asfaltowej drogi biegnącej przez Obrocz od Zwierzyńca, w lesie po stronie wschodniej szlaku, bez trudu można dostrzec nadzwyczaj dużą liczbę odpadów komunalnych, głównie z tworzywa sztucznego, ale także szkła czy metalu. Przeważają butelki PET, ale są też butelki szklane, inne opakowania po artykułach spożywczych, ale też połamane skrzynki, wiadra, elementy obudów telewizorów, części zabawek, opakowania po nawozach, puszki po farbach, kanistry po olejach samochodowych, opony i wiele innych przedmiotów bądź fragmentów przedmiotów trudnych do zidentyfikowania. Przedmioty te lub ich fragmenty, w dużej części są porośnięte roślinnością, częściowo przykryte warstwą gruntu, stalowe puszki skorodowane nawet całkowicie, co sugeruje, że odpady te nie leżą tam o kilku tygodni, miesięcy czy nawet lat. Może o tym świadczyć także np. rodzaj zalegających tam niektórych butelek; można znaleźć choćby takie butelki, do których mleko rozlewane było jeszcze w czasach PRL. Liczba sztuk zalegających tam odpadów może być liczona w tysiącach. Niezależnie od tego, nadzwyczaj wiele odpadów, głównie z tworzywa sztucznego, można znaleźć wzdłuż całej leśnej drogi gruntowej stanowiącej odcinek niebieskiego Centralnego Szlaku Roztocza biegnącego od Obroczy na południe w kierunku Starej Huty. Wprost w ziemię, w grunt, w piach, wbite są przede wszystkim plastikowe worki na nawozy lub ich rozpadające się fragmenty, butelki, szmaty, kanistry po olejach, czy też inne trudne do rozpoznania co do ich pierwotnego przeznaczenia połamane fragmenty z tworzywa sztucznego. Ich stan, a także to, że są przykryte częściowo warstwą gruntu wskazuje, że one także leżą one tam od bardzo wielu lat. O ile w polskich lasach powszechnie można znaleźć odpady liczne odpady komunalne, to liczba śmieci porzuconych w lesie oraz wzdłuż drogi na południe od Obroczy w połączeniu z faktem, że zalegają tam przez bardzo długi czas, każe się zastanowić nad tym, w jaki sposób one się tam znalazły (nie mogła wyrzucić ich jedna osoba w jednym czasie), kim są właściciele zaśmieconego lasu oraz drogi, jak to możliwe, że od lat nikomu (mieszkańcom, właścicielom gruntów, władzom samorządowym kilku kadencji) ten stan rzeczy nie przeszkadzał.
Takie pytania stawiam w audycji, której gośćmi są: Grzegorz Uliński – kierownik Wydziału Inspekcji w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska w Lublinie oraz Urszula Kolman – burmistrz Zwierzyńca.
Do słuchania Polskiego Radia Lublin 7 września 2023 roku od godziny 12:00 do 13:00 zaprasza Dariusz Turecki.
Fot. archiwum