Puławska prokuratura sprawdzi, czy władze miasta utrudniają mieszkańcom dostęp do informacji publicznej. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył jeden z mieszkańców.
– Wiele osób nie ma dostępu do informacji przekazywanych przez oficjalne kanały społecznościowe miasta – mówi składający zawiadomienie Paweł Romański. – Wynika to z tego, że prezydent zablokował część osób na swoim profilu facebookowym, a miasto udostępnia te treści dalej twierdząc, że są oficjalnymi komunikatami. Ja się na to nie zgadzam, aby oficjalne komunikaty urzędu były adresowane tylko do osób, które prezydent akceptuje. Jeżeli nie zgadza się z moim zdaniem, a ja z jego zdaniem czasami się nie zgadzam, to też chcę otrzymywać te komunikaty, móc je czytać, być zapraszanym na miejskie potańcówki i inne wydarzenia. W tym momencie jestem dyskryminowany i wykluczany.
Władze miasta tłumaczą, że treści zamieszczane na profilu „Puławoaktywni” są w większości samodzielnie tworzone i zamieszczane przez pracowników urzędu i w takich przypadkach nikt nie jest blokowany. Zdarza się, że niektóre posty są jednak udostępniane. Wtedy nie można wykluczyć, że inni użytkownicy ograniczają widoczność swoich postów lub „blokują” poszczególnych odbiorców – tłumaczą urzędnicy.
ŁuG/ opr. DySzcz
Fot. pexels.com