19-letnia Natalia Niedźwiedź specjalizuje się w dyscyplinie slopestyle – skacze rowerem po przeszkodach i wykonuje na nich różne akrobacje. Jako pierwsza kobieta na świecie wykonała podwójnego backflipa z lądowaniem na poduszce pneumatycznej. Wyczynu dokonała podczas eventu Swatch Nines w Niemczech.
CZYTAJ: Niezwykły wyczyn młodej lublinianki. Dokonała go jako pierwsza kobieta na świecie [ZDJĘCIA]
– Trik polega na wykonaniu na rowerze dwóch obrotów do tyłu. To było niesamowite – mówi Natalia. – Chwilę mi zajęło, żeby doszło do mnie, że udało się w końcu odjechać ten trik. Sprecyzuję: pierwsza kobieta, która odjechała to na dużym rowerze. Zawsze mamy taki wyprofilowany najazd, który nas podbija do góry. Trzeba mocno szarpnąć do tyłu. Ponieważ jest to dosyć szybka rotacja, trzeba przyłożyć do tego dużo siły.
– Mamy dwa tory – tor na Janowskiej, gdzie jest bike park z torem do BMX-u, i na Tetmajera do slopestyle’u – mówi Michał Kusiński, prezes Lubelskiego Klubu Kolarstwa Górskiego, trener kadry narodowej konkurencji BMX racing. – Dzięki tej infrastrukturze Natalia może się szkolić, ale to już jest mało. Natalia jest już na takim poziomie zaawansowania, że potrzebna jest lepsza infrastruktura, żeby mogła dorównać światowej czołówce. Już ma bardzo wysoki poziom. Pamiętam, jeszcze parę lat temu, jak Natalia zrobiła jednego backflipa. Całe miasto szalało. Teraz wybuchło wielkie poruszenie w środowisku – jak to się stało? Cała Polska, cały świat patrzą na Natalię. To olbrzymi talent, który trzeba wspierać.
– Asortyment trików w tym sporcie jest naprawdę szeroki. Można wykonywać bardzo dużo różnych kombinacji, łączyć różne triki, na przykład z obrotem w bok, do tyłu. Można obracać kierownicą, puszczać ręce – mówi Natalia Niedźwiedź.
– Slopestyle to połączenie tzw. dirt jumpingu i free raidu – mówi Artur Rdułtowski. – Polega to na tym, że dirt jumping to było takie surowe skakanie, często na płaskim terenie, a free raid włączał bardziej elementy górskie, leśne, działo się to na stokach i tak dalej – były zeskoki. A slopestyle to połączenie – w zasadzie mamy te elementy ziemne, wyskoki, ale połączone z zeskokami. Jeśli chodzi o triki, akrobacje na rowerach, to jest już wisienka na torcie sportów grawitacyjnych. Jeśli chodzi o stopień skomplikowania, niebezpieczeństwa – nie wystarczy tu sama kondycja. Trzeba mieć świadomość w locie.
– Zaczęło się na Górkach Czechowskich, gdy pewnego razu przyjechałam i spotkałam kilka osób, które tutaj jeździły – mówi Natalia Niedźwiedź. – Przede wszystkim te loty zrobiły na mnie ogromne wrażenie. To spektakularne. Strach występuje tu dość często. Najważniejsze jest to, jak do tego się podchodzi, ponieważ jest wiele sztuczek, które są na pewno niebezpieczne. Można się w locie przestraszyć i zrobić coś nieodpowiedniego. Należy się też nauczyć upadać. Gdy mamy taki spokój w locie, opanowanie, wtedy dużo łatwiej jest kontrolować ten upadek i upaść bezpiecznie. Po dłuższym czasie jest to już dosyć automatyczna czynność.
– W uproszczeniu, żeby sobie uświadomić, z jakiej wysokości skacze się na przykład w dół, to mówimy o wyskoczeniu z trzeciego piętra, mniej więcej – zależy od wysokości – mówi Artur Rdułtowski. – Natomiast jeżeli mówimy o wysokości, na jaką się wskakuje w górę, na wybiciach, to mówimy o locie na wysokość nawet do czwartego piętra.
– Czasami zdarza się, że na zawodach jest oddzielna kategoria dla kobiet, aczkolwiek zdarza się tez tak, że jest jedna kategoria dla kobiet i mężczyzn – mówi Natalia Niedźwiedź. – Zdecydowanie jest to sport zdominowany przez mężczyzn, jednak od kilku lat możemy zaobserwować coraz więcej kobiet, które rozwijają się tutaj. Myślę, że od 3 lat ten poziom rośnie naprawdę szybko. Spotkałam się z naprawdę sporym wsparciem. Nie spotkałam się jeszcze toksycznym podejściem, więc cieszę się, że udało mi się trafić na takie środowisko.
– W przypadku zawodów slopestyle’owych jest przede wszystkim skomplikowanie trików, ich różnorodność, wykończenie i ogólny styl, czyli indywidualne rzeczy, które zawodnik może dorzucić, zrobić coś trochę inaczej, dodać smaczku. Generalnie jest to bardzo zbliżone do jakichkolwiek sportów typu akrobatyka, jazda figurowa – mówi Artur Rdułtowski.
– To mocno indywidualny sport – podkreśla Natalia Niedźwiedź. – To zawodnik określa, kiedy trenuje, gdzie trenuje i gdzie chce pojechać. Można również poznać dużo niezwykłych ludzi, którzy jeżdżą już na ty światowym poziomie, po wielu mistrzostwach świata. Można się od nich uczyć.
Natalia wyczynowo jeździ od 4 lat.
Wyczynowa jazda rowerem staje się coraz popularniejsza.
LilKa/ opr. DySzcz
Fot. Krzysztof Radzki