Piłkarki ręczne MKS-u FunFloor Lublin po dwóch zagranicznych turniejach wróciły do domu i dziś po południu ćwiczyły w hali Globus. Z dotychczasowych przygotowań jest zadowolona ich trenerka Edyta Majdzińska:
Od lipca z lubelskim klubem współpracuje trener Tomasz Błaszkiewicz, który szkoli bramkarzy mistrza Polski z Kielc. Weronika Gawlik przyznaje, że to był dobry ruch: – Okazuje się, że pomimo dwudziestoparoletniej kariery jeszcze można się czegoś nowego nauczyć, na pewne rzeczy można spojrzeć inaczej i mimo doświadczenia widzę, że są rzeczy do poprawy. Oczywiście nie będzie to łatwe, ponieważ mam pewne swoje zachowania, ale trener Tomek dużo mi pokazał i otworzył oczy na pewne rzeczy.
Lubelski zespół przygotowuje się do rozgrywek ligowych w zmienionym składzie. Weronika Gawlik podkreśla, że proces zgrywania wciąż trwa: – Z meczu na mecz wychodzą pewne elementy, jeżeli coś dopracujemy, to okazuje się, że z drugiej strony czegoś brakuje, więc jest to proces. Ale myślę, że ta ilość spotkań nam wiele pokazuje i jak to się mówi: „Najgorszy mecz jest lepszy od najlepszego treningu”, a mecze gramy naprawdę na dobrym poziomie. Zarówno w Rumunii, jak i na Słowacji spotykałyśmy się z bardzo dobrymi przeciwnikami, więc były momenty bardzo dobrej gry, które dają optymistyczne spojrzenie. Były też momenty, kiedy grałyśmy słabiej i to jest jeszcze czas na analizę, poprawę wszystkiego.
W ten weekend MKS zaprezentuje się lubelskiej publiczności. Od piątku do niedzieli w hali Globus będzie rozgrywany Memoriał Edwarda Jankowskiego.
AR
Fot. archiwum