Tegoroczne plony są porównywalne z ubiegłorocznymi, ale gorzej jest z jakością zbieranej pszenicy, która ma mniej białka. Może wystąpić sytuacja, że pszenicy konsumpcyjnej będzie nam brakować, a paszowej będziemy mieć za dużo – powiedział minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus.
Jak przekazał minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus, tegoroczne plony są „troszkę niższe”, ale porównywalne z ubiegłorocznymi. Wskazał jednak, że „gorzej jest z jakością” ziarna.
Szef MRiRW zauważył, że w „dużo mniejszej ilości” zbierana jest pszenica konsumpcyjna, a na rynku pojawia się więcej pszenicy paszowej. Podkreślił, że pszenica konsumpcyjna ma wyższą cenę, która – jak dodał – obecnie rośnie. Pszenicy paszowej jest więcej na rynku m.in. ze względu na pogodę, tj. suszę, która początkowo występowała i obecne opady deszczu. Spowodowało to, że „ta pszenica, to zboże ma mniej białka„.
CZYTAJ: Kontrole towarów z Ukrainy i bezpieczeństwo żywnościowe. Senacka komisja w Dorohusku
„To jest pewnym problemem, dlatego że może być taka sytuacja, że konsumpcyjnej nam będzie brakować, a paszowej będziemy mieć za dużo” – powiedział minister.
Telus odniósł się również do doniesień o występowaniu deoksyniwalenolu (DON; toksyna wytwarzana przez grzyby z rodzaju Fusarium na ziarnach m.in. pszenicy, kukurydzy czy jęczmienia – red.) w pszenicy. Zauważył, iż choroby grzybicze zboża pojawiają się, gdy „jest za dużo wody, szczególnie w tym ostatnim etapie, gdy zboże już dojrzewa”. „To też pokazuje, że to jest ta niższa jakość zboża” – podkreślił.
W poniedziałek (21/08) Izba Zbożowo-Paszowa poinformowała, że „z terenu dochodzą sygnały o występowaniu DON-ów w dostarczanej do punktów skupu pszenicy”. Ponadto – wskazała IZP – potwierdzają się doniesienia płynące z terenu wskazujące na niską zawartość białka w ziarnie pszenicy.
Szef resortu rolnictwa poinformował, że stany magazynowe „są już dużo lepsze”, a zainteresowanie programem wsparcia budowania silosów jest duże.
CZYTAJ: Rolnicy z całego województwa na dożynkach. Bezpłatne autobusy z Lublina [ZDJĘCIA]
„Zainteresowanie budowaniem magazynów jest dużo większe, dlatego że rolnicy wiedzą, że to jest szansa, duża szansa dla nich, bo wtedy mogą przetrzymać więcej zboża i nie muszą go sprzedawać bezpośrednio po żniwach” – dodał.
Podkreślił, że zainteresowani budową silosów są nie tylko rolnicy, ale również firmy zbożowe, które zajmują się handlem.
„To pokazuje, że firmy również patrzą w przyszłość. Bo przyszłością naszą jest, byśmy umieli na tym zbożu ukraińskim zarabiać. Nie tylko firmy, ale my jako Polska” – stwierdził Telus.
CZYTAJ: W lubelskim skansenie odegrano dożynki dworskie [ZDJĘCIA]
Od 5 czerwca do 5 lipca br. prowadzony był nabór wniosków dotyczący „Wsparcia dla rolników na zakup i montaż silosów wraz z wyposażeniem”. Zgodnie z danymi Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, dofinansowanie było udzielane w formie refundacji i wynosi standardowo do 50 proc. kosztów kwalifikowanych, a w przypadku młodego rolnika – do 60 proc. ARiMR wskazała również, że limit pomocy wynosi on 50 tys. zł, a dla tzw. młodych rolników – 60 tys. zł.
PAP / RL / opr. WM
Fot. pixabay.com