Dzieci w Charkowie nie widziały swojej szkoły i rówieśników od trzech lat – najpierw z powodu COVID, teraz z powodu wojny i stałego zagrożenia atakami rakietowymi – mówił w Radiu Lublin ks. Wojciech Stasiewicz, dyrektor Caritas-Spes w Charkowie w północno-wschodniej Ukrainie .
Lubelska Caritas zbiera plecaki i przybory szkolne, które trafią do 400 dzieci z Charkowa. Ks. Stasiewicz podkreślił, że choć nie wiadomo, czy i jak będzie prowadzona edukacja od pierwszego września, pomoc w postaci przyborów szkolnych jest bardzo potrzebna. – Sytuacja materialna w wielu tych domach, tych rodzinach jest po prostu tragiczna, bo rodzice najczęściej nie pracują, rodzice po prostu „wyżywają”. Nie poradziliby sobie, gdyby nie pomoc humanitarna, bo w Ukrainie nie ma czegoś takiego jak pomoc socjalna. Każdy jest zostawiony sobie na własną łaskę. Ten tornister to będzie niesamowita radość dla dzieci i rodziców. To będzie im się kojarzyło ze szkołą, jakimś początkiem – to taki dobry wymiar – zaznacza ks. Stasiewicz.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Lubelska Caritas do 25 sierpnia zbiera plecaki szkolne i wyposażenie do nich w ramach 15. akcji „Tornister Pełen Uśmiechów”.
Caritas-Spes w Charkowie od początku wojny organizuje i przekazuje pomoc charytatywną mieszkańcom tego miasta i okolic, a także uchodźcom ewakuowanym z terenów okupowanych przez Rosję.
RCh / opr. WM
Fot. RL