Od początku lipca strażacy z województwa lubelskiego 28 razy interweniowali w związku z wydobywaniem się czadu, czyli tlenku węgla. To bezbarwny i bezwonny, gaz, a łączy się z krwią ponad 300 razy szybciej niż tlen.
– Zgłoszenie dotyczyły głównie budynków mieszkalnych – mówi rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie, młodszy kapitan Tomasz Stachyra. – On jest obecny bez względu na pory roku. On jest wszędzie tam, gdzie w trakcie procesu spalania, szczególnie w kotłach, kiedy ogrzewamy domy bądź też podgrzewamy wodę użytkową, dochodzi do niepełnego spalania materiału palnego, ewentualnie zakłócony jest przepływ w ciągu spalinowym. I właśnie do takich sytuacji dochodzi szczególnie w sezonie letnim, kiedy komin i dach są nagrzane. To powoduje, że w tych ciągach kominowych powstaje poduszka powietrzna, która zakłóca odprowadzanie spalin.
Strażacy apelują o zakup czujników czadu także w okresie letnim. Takie urządzenie w marketach budowlanych kosztuje około 100 złotych.
FiKar / opr. AKos
Fot. archwium RL