Czasami wystarczy tylko zjechać z głównej trasy, aby trafić na niezwykłe miejsca. A niekiedy, żeby je zobaczyć, trzeba tylko podczas podróży spojrzeć w bok. O dwóch takich miejscach w województwie lubelskim przypomina Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Jednym z nich jest nietypowy pomnik w Worońcu, w powiecie bialskim, przy drodze krajowej nr 2. Poświęcony jest on pamięci ponad 41 tysięcy amerykańskich lotników, którzy zginęli podczas II wojny światowej. Ma on formę utrwalonego w gruncie zarysu Latającej Fortecy – bombowca B-17. W skład monumentu wchodzi również sterczący pionowo fragment ogona takiego samolotu, z pamiątkowymi napisami w dwóch językach – polskim i angielskim.
Pomnik odsłonięto 9 lipca 2000 roku. Miejsce na jego ustawienie nie zostało wybrane przypadkowo. W rejonie Worońca 21 czerwca 1944 r. niemieckie myśliwce zestrzeliły amerykański bombowiec B-17. Samolot brał udział w operacji bombardowania wahadłowego (Operacja „Frantic”) i po zrzuceniu swojego śmiercionośnego ładunku na cele w Niemczech leciał w kierunku sowieckiego lotniska w Połtawie (dzisiejsza Ukraina).
Wszystkim dziesięciu członkom załogi bombowca udało się wyskoczyć ze spadochronem. Trzech dostało się do niemieckiej niewoli, a pozostałym siedmiu udało się dostać do partyzanckiego oddziału Armii Krajowej pod dowództwem Stefana Wyrzykowskiego „Zenona”.
Drugą wyjątkową rzeczą jest XIX-wieczny zegar słoneczny, poświęcony ówczesnym budowniczym szosy Lublin-Zamość. Znajduje się on w gminie Łopiennik Górny, w powiecie krasnostawskim, tuż przy drodze krajowej nr 17.
To pomnik Budowniczych Drogi, powstały w 1835 roku. Składa się on z ziemnego kopca, na którym ustawiono niewielki kamienny monument, zwieńczony przez zegar słoneczny. Monument powstał w połowie trasy pomiędzy Lublinem a Zamościem. Drogę zaprojektował inżynier Józef Szołpe, a kierownikiem robót był Maciej Bayer.
RL / opr. ToMa
Fot. Krzysztof Nalewajko / Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad