Bronisław Rawski, bębnista, harmonista, skrzypek, tancerz i śpiewak urodził się 6 grudnia i – jak mawia – dostał miłość do muzyki w prezencie od św. Mikołaja. Zycie zmusiło go do ciężkiej pracy, wystawiło na próbę jego talent i wrodzony optymizm. Lekarstwem, nadzieją i siłą była muzyka zasłyszana w rodzinnym domu, przy darciu pierza i przy suszeniu tytoniu. Ale nie samą muzyką człowiek żyje, choć bez niej żyć nie może…
Fot. nadesłane