Wybuch, w którym zginęło starsze małżeństwo. Niebawem proces oskarżonej

68 207511 g 2023 07 17 094658

W najbliższą środę przed Sądem Okręgowym w Lublinie powinien ruszyć proces 41-letniej Anny T. oskarżonej przez prokuraturę o usiłowanie zabójstwa. Według ustaleń kobieta spowodowała eksplozję i zawalenie się domu w Puławach. W wyniku wybuchu gazu zginęło starsze małżeństwo.

Informację o wyznaczeniu terminu pierwszej rozprawy przekazało biuro prasowe Sądu Okręgowego w Lublinie. Do opisywanych w akcie oskarżenia wydarzeń doszło 18 grudnia 2020 r. przy ul. Krótkiej w Puławach. Śledczy zarzucili Annie T. zabójstwo, sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach w postaci pożaru, zawalenia się budowli i eksplozji, w wyniku której zginęło starsze małżeństwo.

Prokuratura Okręgowa w Lublinie podała w akcie oskarżenia, że Anna T. (wówczas B.) „nieustalonym narzędziem odkręciła nakrętkę przyłącza gazowego prowadzącego do króćca kuchenki gazowo-elektrycznej” znajdującą się na parterze domu i spowodowała „uwalnianie się gazu ziemnego w znacznej ilości”. Następnie zainicjowała zapłon, w wyniku którego doszło do eksplozji gazu, pożaru oraz zawalenia się budynku.

CZYTAJ: Tragedia w Puławach. Dwie osoby zginęły w wybuchu gazu

Jak podali śledczy, przebywające na parterze starsze małżeństwo – Henryk i Zofia C. – zostało przysypane gruzem i zmarło. Opisując przyczyny śmierci małżeństwa wskazano ostrą niewydolność oddechową w następstwie unieruchomienia klatki piersiowej, a także – w przypadku Zofii C. – rozległe obrażenia klatki piersiowej.

Natomiast Anna T. została przewieziona w ciężkim stanie do szpitala, z którego wyszła w maju 2021 r.

Zdaniem prokuratury, oskarżona „przewidywała możliwość pozbawienia życia Henryka i Zofii C. i godziła się na to”. Mimo to – wskazano – dokonała rozłączenia instalacji gazowej, a następnie zainicjowała zapłon i doprowadziła do wybuchu.

Śledczy podali, że zagrożone zostało życie i zdrowie ponad 20 osób przebywających w sąsiedztwie, a także uszkodzeniu uległy budynki na pobliskich posesjach.

CZYTAJ: 40-latka z Puław podejrzana o doprowadzenie do wybuchu gazu ze skutkiem śmiertelnym. Trafi do aresztu tymczasowego

Prokuratura przekazała, że Anna T. podczas przesłuchania nie przyznała się do zarzutu. „Zaprzeczyła jakoby odkręciła przyłącze doprowadzające gaz do kuchenki” – napisano w akcie oskarżenia.

Oskarżona – podano – nie pamiętała momentu eksplozji. W dniu zdarzenia „chciała zrobić sobie herbatę, więc odpaliła palnik z kuchenki gazowo-elektrycznej, a potem pamięta już jedynie gorący gruz”.

Śledczy ustalili, że kobieta była bratanicą Zofii C. Nie utrzymywała relacji towarzyskich, nie była aktywna zawodowo i po śmierci matki podjęła próbę samobójczą. „Wskazała, że po śmierci swojej matki przeżyła załamanie nerwowe, po którym próbowała się pozbierać” – podała prokuratura. „Odkręcając gaz chciała popełnić samobójstwo po raz kolejny” – dodano.

Według śledczych, oskarżona „miała ograniczoną w stopniu znacznym zdolność rozpoznania czynu i pokierowania swoim postępowaniem”.

CZYTAJ: Puławy: wybuch gazu [AKTUALIZACJA]

Anna T. przebywa w areszcie tymczasowym. Nie była dotąd karana sądownie. Za zabójstwo grozi jej dożywotnie więzienie.

Proces w tej sprawie rozpocznie się w najbliższą środę o godz. 10 przed Sądem Okręgowym w Lublinie.

PAP / RL / opr. WM

Fot. Policja Lubelska

Exit mobile version