W Lubelskiem rośnie liczba interwencji ratowników medycznych w związku z upałami. Zgłoszenia dotyczą m.in odwonienia i przegrzania organizmu.
CZYTAJ: Fala upałów nad Polską. Będzie bardzo gorąco
– To około 30 procent wszystkich naszych interwencji, a tych jest od 500 do nawet 600 w ciągu doby – mówi dyspozytor i ratownik medyczny, Szymon Bondyra. – Na pewno jest ich sporo, szczególnie w ośrodkach, gdzie są zbiorniki wodne, gdzie ludzie wypoczywają. Trzeba pamiętać, że może nie odczuwamy tej temperatury w tym momencie, ale w godzinach wieczornych, po takiej ekspozycji na słońce, może dojść do udaru cieplnego, mogą wystąpić zaburzenia mowy, świadomości, gorączka, problemy ze wzrokiem. Kończy się to poważnym stanem, który zagraża zdrowiu bądź życiu.
CZYTAJ: Upały zagrożeniem dla kierowców. Jak zachować bezpieczeństwo?
Lekarze apelują zwłaszcza do dzieci i osób starszych o częste picie wody – nawet do 3 litrów dziennie, stosowanie kremów z filtrem, a także o nakrycie głowy.
CZYTAJ: Internistka: w upały unikajmy słońca, pijmy dużo wody
MaTo/ opr. DySzcz
Fot. archiwum