Lubelscy terytorialsi wyruszyli śladami historii. Pomaszerowali szlakiem oddziałów partyzanckich AK, dowodzonych przez kpt. Konrada Bartoszewskiego ps. „Wir”.
– Dwudniowa przeprawa przez Puszczę Solską odbyła się na dystansie blisko 60 km i wiodła na trasie między Osuchami a Brodziakami. To teren trudny, gęsto porośnięty i bagnisty, doskonale nadający się na marsz kondycyjny i sprawdzian siły i wytrwałości żołnierzy 2 LBOT. Żołnierze doskonalili umiejętności z zakresu terenoznawstwa, pokonywania trudnego terenu z pełnym ekwipunkiem oraz bytowania w terenie przygodnym. Puszcza Solska to również miejsce, gdzie toczyły się zacięte walki partyzantów z okupantem niemieckim – informuje kpt. Marta Gaborek, oficer prasowy 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
CZYTAJ: Lubelscy terytorialsi na poligonie [ZDJĘCIA]
Oprócz budowania kondycji, marsz ten był okazją do przeprowadzenia lekcji historii w terenie. Bowiem żołnierze pokonali szlak śladami oddziału „Wira”, dowódcy zgrupowania Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich z powiatu biłgorajskiego, autora planu największej batalii partyzanckiej z okresu II wojny światowej – bitwy pod Osuchami. Odwiedzili m.in. ziemiankę „Wira” oraz obozowisko Kursu Młodszych Dowódców Piechoty.
CZYTAJ: Nowi terytorialsi w szeregach lubelskiej brygady [ZDJĘCIA]
Towarzyszył im wnuk „Wira” ks. por. Paweł Bartoszewski, kapelan i żołnierz 2 LBOT, który odczytywał fragmenty pamiętników legendarnego partyzanckiego dowódcy.
Jak przypomina kpt. Gaborek, żołnierze Armii Krajowej zajmują w sercach Terytorialsów niezwykłe miejsce. Dziedziczenie tradycji AK przez WOT wynika między innymi z bliskości typu działania obydwu formacji.
RL / opr. ToMa
Fot. 2 Lubelska Brygada Obrony Terytorialnej / nadesłane