Od 1 stycznia do 30 czerwca potwierdzono w Polsce 75 przypadków listeriozy – wynika z najnowszych danych o zachorowaniach na choroby zakaźne. W tym samym czasie ubiegłego roku było ich 46.
Do zakażenia człowieka dochodzi wskutek bezpośredniego kontaktu z wydalinami i wydzielinami zakażonego zwierzęcia (m.in. bydła, owiec, kóz czy drobiu), bądź też przez spożycie skażonej żywności. Wrotami zakażenia są przewód pokarmowy, uszkodzona skóra, błony śluzowe lub łożysko.
CZYTAJ TAKŻE: W Polsce potwierdzono przypadki włośnicy. W ubiegłym roku takich nie było
Główny Inspektorat Sanitarny publikuje co jakiś czas ostrzeżenia o wykryciu bakterii Listeria monocytogenes w określonych partiach różnych produktów. Listerioza – jak podnosi GIS – stanowi zagrożenie głównie dla kobiet w ciąży, noworodków i osób z obniżoną odpornością.
U kobiet w ciąży, po okresie inkubacji trwającym około trzech tygodni, pojawiają się objawy grypopodobne lub objawy wynikające z zapalenia dróg moczowych. Wskutek zakażenia może dochodzić do obumarcia płodu i poronień lub też wrodzonej listeriozy u noworodka.
U osób dorosłych najczęściej nie występują żadne objawy zakażenia. U osób starszych i z obniżoną odpornością po zakażeniu może dochodzić do zapalenia opon mózgowych, mózgu i do sepsy.
Zapobieganie zakażeniu polega na stosowaniu właściwych środków ochronnych na farmach zwierząt i przestrzeganiu zasad higieny na każdym etapie procesu przygotowywania żywności. Należy pamiętać o myciu rąk każdorazowo przed spożywaniem posiłków, po kontakcie ze zwierzętami, po wyjściu z toalety. W leczeniu listeriozy stosuje się antybiotyki.
PAP / RL / opr. KS
Fot. Trinity Kubassek, pexels.com