Mieszkaniec Lublina pozwolił swojemu pitbullowi skakać na samochód innego mężczyzny. Pies spowodował straty szacowane na blisko tysiąc złotych. Właścicielowi czworonoga grozi nawet 5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło pod koniec maja przy ulicy Młyńskiej w Lublinie. Idący ulicą 28-latek zwrócił uwagę mężczyźnie, który był na spacerze z psem. Wtedy ten stał się agresywny i zaczął mu grozić. Zluzował także smycz swojego pitbulla, by pies mógł skakać na auto pokrzywdzonego, uszkadzając drzwi. Gdy 28-latek zadzwonił na policję, sprawca uciekł.
CZYTAJ: Wypadek autokaru w Terespolu. 11 osób w szpitalu [ZDJĘCIA]
Sprawą zajęli się lubelscy kryminalni. Odnaleźli sprawcę – również 28-letniego mieszkańca Lublina – który kilka dni temu trafił do zakładu karnego z powodu innych przestępstw. Mężczyzna usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia oraz kierowania gróźb karalnych. Grozi mu do 5 lat więzienia.
PaSe / opr. WM
Fot. pixabay.com