Stowarzyszenie „Przystań” Mieniany oraz Centrum Integracji Społecznej w Mienianach obchodzą jubileusz 10-lecia swojej działalności. To pierwsze organizacje w powiecie hrubieszowskim zajmujące się pomocą osobom długotrwale bezrobotnym i zagrożonym wykluczeniem społecznym. Stowarzyszenie założyło trzy spółdzielnie socjalne w Hrubieszowie.
CZYTAJ: Plantatorzy protestują przeciwko niskim cenom skupu malin
– Zaczęło się od potrzeby aktywizacji osób znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji – mówi prezes Stowarzyszenia „Przystań” Mieniany i kierownik CIS Justyna Czernij-Jezierska. – Powstało stowarzyszenie, które miało utworzyć Centrum Integracji. To było celowe działanie zapoczątkowane przez samorządowców gminy Hrubieszów, którzy powołali to stowarzyszenie.
– Ten nasz pomysł padł na podatny grunt – mówi Tomasz Zając, wójt Gminy Hrubieszów. – Pojawiły się osoby, liderzy, którzy byli w stanie to poprowadzić. Powstało Centrum Integracji Społecznej. Uzyskało dofinansowanie z samorządu gminnego, samorządu województwa. Zaczęły powstawać pierwsze Kluby Integracji Społecznej. I w pełnym tego słowa znaczeniu zaistniała tzw. reintegracja społeczna i zawodowa osób z tzw. wykluczenia społecznego.
– Dzisiaj mamy Centrum Integracji, które rozbudowało swoje warsztaty – mówi Justyna Czernij-Jezierska. – Codziennie w warsztatach aktywizujemy 70 osób. Realizujemy programy stypendialne na rzecz młodych uzdolnionych ludzi, którzy chcą się kształcić. Realizujemy usługi społeczne od 2017 roku, usługi opiekuńcze, specjalistyczne, asystenckie. Wykształciliśmy już ok. 100 opiekunek. Gmina Hrubieszów ma swoją kadrę do wykonywania usług opiekuńczych.
CZYTAJ: „Festiwal z dużym pazurem”. Dyrektor Narodowego Centrum Kultury o Innych Brzmieniach
– Pracuję jako opiekunka osób starszych, opiekunka zwykła, specjalistyczna oraz jako asystent osobisty osób niepełnosprawnych – mówi Marzena Sekulska. – Ta praca dała mi bardzo dużo. Znalazłem swoje miejsce w życiu. Do tej pory pracowałam jako pomoc biurowa, opiekunka do dzieci – robiłam różne rzeczy. A w tej chwili wiem, że jestem na właściwym miejscu.
– Są to osoby takie, które w większości w swoim czasie byli klientami naszego ośrodka pomocy społecznej, ale teraz weszły na ścieżkę reintegracji społecznej i zawodowej – mówi Tomasz Zając. – Funkcjonują w klubie integracji społecznej, w Centrum Integracji Społecznej. I później, po procesie reintegracji nawet tak się składa, że wspólnie z tymi osobami i podmiotami tworzymy spółdzielnie socjalne.
– Dożywiamy dzieci w szkołach, ok. 800 obiadów dziennie, prowadzimy kawiarnię w Hrubieszowie – mówi Justyna Czernij-Jezierska. – Założyliśmy dwa sklepy. Prowadzimy bar z domowymi obiadami, pierogarnię. Uprawiamy pole wokół tego miejsca. Osoby, które w tym warsztacie się realizują, uprawiają nam pół hektara gruntów rolnych i te warzywa wykorzystujemy do produkcji swoich przetworów.
– Ta praca to dla mnie powołanie – mówi Marzena Sekulska. – Czuję się potrzebna. Wiem, że te osoby mnie lubią. Wiem, że na mnie czekają. Wiem, że im pomagam. Pobyt w centrum dał mi bardzo dużo. Potrzebowałam takiego kopa, momentu, żeby ktoś we mnie uwierzył i powiedział „dasz radę”.
– Staramy się działać całościowo – mówi Justyna Czernij-Jezierska. – Nie tylko uczymy ugotować zupę, żeby móc pójść do pracy, ale staramy się zadbać o człowieka od strony społecznej, osobowościowej, żeby poczuł się pewny, poradził sobie z problemami psychologicznymi, prawnymi. Zapewniamy psychologa, doradcę zawodowego, prawnika, pracownika socjalnego. Nie możemy tego wsparcia uciąć. Wiele lat trudności w życiu nie da się przez kilka tylko miesięcy naprawić. To jest proces. Ja mówię, że mamy taki swój hrubieszowski model reintegracji społecznej, który trwa długo, ok. 4 lat, jest zindywidualizowany, dostosowany do człowieka. I dopiero wtedy możemy mówić o wsparciu.
– Aktualnie sytuacja jest taka, że Gmina Hrubieszów wspiera Centrum, gdzie jest skierowanych 42 uczestników – mówi Tomasz Zając. – Przekazujemy stosowne środki finansowe w postaci dotacji w kwocie miesięcznej ok. 50 tysięcy złotych. Dla nas jest to bardzo ważny aspekt z tego względu, że wspieramy podmioty ekonomii społecznej, żeby aktywizowały te osoby z wykluczenia społecznego, które przychodząc w pewnym sensie do rynku pracy już nie są osobami, które korzystają ze świadczeń pomocy społecznej, co jest może ważne, ale bardziej ważne jest to, że oni na nowo stają się członkami wspólnoty.
CZYTAJ: Kontrole towarów z Ukrainy i bezpieczeństwo żywnościowe. Senacka komisja w Dorohusku
– Pracowałem w CIS trzy razy – mówi Mariusz Mieszak. – Teraz przeszedłem d Spółdzielni Nasze Drogi. Znalazłem sobie partnerkę. Już mnie nie ciągnie do alkoholu. W międzyczasie zrobiłem prawo jazdy. Inaczej żyję. Jestem z siebie zadowolony. Praca w CIS-ie pozwala wyjść z nałogu, załatwia inną pracę, jeśli ktoś się postara.
Z okazji 20-lecia Ustawy o zatrudnieniu socjalnym Prezes Stowarzyszenia „Przystań” Mieniany Justyna Czernij-Jezierska została uhonorowana Odznaką Honorową Primus in Agendo. Działania spółdzielni „Galeria Dobrego Smaku” zostały również docenione i wyróżnione w czerwcu b.r. nagrodą ministra rodziny i polityki społecznej w konkursie Znak Jakości 2023 w kategorii „sukces rynkowy”.
AP/ opr./ DySzcz
Fot. AP