Rośnie liczba absolwentów pielęgniarstwa w regionie. Dziś 80 absolwentów Państwowej Akademii Nauk Stosowanych wzięło udział w uroczystym „czepkowaniu”. To dobrze – oceniają eksperci – bo średnia wieku pielęgniarek to 53 lata. Ministerstwo Zdrowia odpowiada, że właśnie dlatego w Polsce dwukrotnie zwiększyła się liczba uczelni kształcących pielęgniarki. Sami absolwenci mówią, że chcą zostać w kraju, a część z nich już pracuje w szpitalach, tylko zmienia zawód. Nie boją się o pracę, a nowe kwalifikacje uważają za szansę na lepsze zarobki.
– Robimy wszystko, by ten kierunek był uważany przez młodych ludzi za prestiżowy i atrakcyjny – mówi wiceminister zdrowia Piotr Bromber. – Mamy takie województwa, gdzie cały czas brakuje jeszcze pielęgniarek. Myślę, że młodzi ludzie są też mocno mobilni. Chcą pracować w zawodzie, nie chcą wyjeżdżać z kraju.
CZYTAJ: Sprzęt medyczny za blisko 100 tys. zł trafił do lubelskiego szpitala [ZDJĘCIA]
– Ten zawód naprawdę mi się podoba – mówi jedna z absolwentek. – Raczej zostanę w Polsce, ponieważ mam tu dom i rodzinę. Nie planujemy żadnego wyjazdu zagranicznego. Już pracuję w naszym chełmskim szpitalu jako sanitariusz. Chciałem coś zmienić. Myślę, że to szansa dla wielu. W Chełmie jest duże zainteresowanie tym kierunkiem. Przeważnie ludzie patrzą na płatność. Myślę, że na razie każdy kieruje się tym. Ja chciałam od zawsze, ale brak mi było czasu, motywacji i odwagi. To zawód, który niesie ze sobą bardzo stresujące sytuacje, ale to kwestia charakteru, empatii i podejścia do drugiego człowieka – dodają inni absolwenci.
– W ubiegłym roku wzrosły wynagrodzenia, w tym roku też od 1 lipca kolejny wzrost wynagrodzeń – wskazuje wiceminister Bromber. – Systematycznie, wspólnie z samorządem zawodowym, zwiększamy kompetencje i umiejętności. Dla młodych ludzi te kompetencje i umiejętności są bardzo ważne. To też definiuje atrakcyjność studiowania. Przypomnę, że liczba uczelni, które kształcą na kierunku pielęgniarstwo, wzrosła dwukrotnie.
– Zainteresowanie kierunkiem pielęgniarstwo od początku było bardzo duże – przyznaje prof. Arkadiusz Tofil, rektor Państwowej Akademii Nauk Stosowanych w Chełmie. – Dzisiaj obserwujemy, że ten zawód staje się zawodem atrakcyjnym, który w wielu przypadkach jest pierwszym wyborem, nawet przed kierunkami związanymi bezpośrednio z medycyną, czyli kierunkiem lekarskim. Od początku kształcenie w zakresie nauk medycznych bardzo mocno wiązaliśmy ze współpracą z Uniwersytetem Medycznym w Lublinie. Możemy liczyć na pomoc i wsparcie w zakresie kadry dydaktycznej Uniwersytetu Medycznego. To wszystko gwarantuje wysoką jakość prowadzonych zajęć, jak również pełen dostęp do bazy laboratoryjnej, a to znowu przekłada się bardzo wyraźnie na zainteresowanie naszymi studentami i absolwentami przez szpitale, jak i różnego rodzaju punkty służby zdrowia.
CZYTAJ: Zamojski szpital „Ośrodkiem onkologicznym 10-lecia”
– Cały czas jest ta zapaść – mówi wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych, dr Andrzej Tytuła. – Mówimy o tym, że średnia wieku pielęgniarek i położnych to 53 lata. Luka pokoleniowa jest uzupełniana. Chcielibyśmy, żeby uzupełnienie tej luki nastąpiło bardzo szybko. Ale wiemy też, że podmioty lecznicze mają swoje ograniczenia w zatrudnieniu absolwentów pielęgniarstwa.
– Jeśli chodzi o pracę, zdecydowana większość pozostaje w kraju – wskazuje dr Aneta Kościołek, dyrektor Instytutu Nauk Medycznych Państwowej Akademii Nauk Stosowanych w Chełmie. – Z informacji, które pozyskujemy jako informacje zwrotne, śledząc losy naszych absolwentów, nasi absolwenci pozyskują pracę w różnych obszarach, jeśli chodzi o podmioty lecznicze, ale także placówki oświatowe.
Kierunek pielęgniarstwo na PANS w Chełmie prowadzony jest od 2014 roku. W samym Lublinie 6 uczelni kształci pielęgniarki. Ten kierunek studiować też można w Zamościu i Białej Podlaskiej.
RyK / opr. WM
Fot. Iwona Burdzanowska