– Policyjnym negocjatorom udało się przekonać mężczyznę, który chciał skoczyć z wiaduktu na alei Warszawskiej w Lublinie, by zmienił zdanie. Mężczyzna jest już bezpieczny – poinformował Radio Lublin oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie, nadkom. Kamil Gołębiowski.
Przez niemal 3 godziny miejsce, gdzie stał desperat, zabezpieczali strażacy, służby ratunkowe i policjanci. Strażacy na alei Solidarności rozłożyli skokochron. Na miejscu była też karetka pogotowia.
Zarówno na alei Solidarności, jak i Warszawskiej występowały bardzo duże utrudnienia dla kierowców.
Kierowcy nie byli wpuszczani na aleje Warszawską zarówno od strony ronda Krwiodawców, jak i ulicy Zbożowej. Z kolei na Solidarności przed wiaduktem w stronę Warszawy stał sznur pojazdów.
CZYTAJ: Promile, ucieczka i brak prawa jazdy. Był też poszukiwany
Z powodu zamknięcia przez policję wiaduktu nad aleją Solidarności komunikacja miejska jeździła objazdami. Chodzi o linię numer 18, 20, 30 i 37. Pojazdy kursowały przez al. Sikorskiego oraz ul. Generała Ducha w obu kierunkach.
Policja przypomina, żeby w przypadku trudnej sytuacji życiowej nie wstydzić się prosić o pomoc. Można zadzwonić pod bezpłatne numery telefonu, pod którymi porady udzielane są anonimowo:
– Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym numer 800 70 2222 (całodobowo, 7 dni w tygodniu);
– Kryzysowy Telefon Zaufania numer 116-123 (czynny codziennie w godzinach 14.00-22.00);
– Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży numer 116-111 (całodobowo, 7 dni w tygodniu).
MaK / LeW / opr. ToMa
Fot. słuchacz Mateusz / nadesłane