Głośny ryk silników, duża prędkość – a wszystko to w nocy w centrum Puław. Na nieodpowiedzialne zachowania kierowców skarżą się mieszkańcy ulic: Lubelskiej i Centralnej.
– Wygląda to na jakieś wyścigi – mówią puławianie. – Jest to uciążliwe dla tych ludzi, którzy mieszkają właśnie przy ul. Lubelskiej. Dla mnie też jest uciążliwe, bo te motory warczą i utrudniają spanie. Dzieje się to szczególnie w piątek, sobotę, czasem w niedzielę i to tak koło godziny 23:00, 24:00 w nocy, a czasami później. Niech oni jeżdżą, tylko nie tutaj pod blokami. Bo po pierwsze jest późna pora, w blokach są dzieci, a te odgłosy są takie jakby ktoś strzelał – dodają mieszkańcy.
Patrole policji na puławskich ulicach
– Są zgłoszenia głównie na krajowej mapie zagrożeń bezpieczeństwa – mówi komisarz Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach. – Oznacza to, że te zgłoszenia dokonywane są z pewnego rodzaju opóźnieniem, ale też nie ma się co dziwić, ponieważ kierowcy, którzy łamią przepisy, zachowują się niebezpiecznie, to na widok radiowozu uspokajają się bądź odjeżdżają. Poza tym wpływają do nas informacje indywidualne od mieszkańców. Reagujemy na każdą z takich informacji. Policjanci w codziennych zadaniach mają patrolowanie między innymi ul. Lubelskiej i Centralnej. Tam kierowcy zachowują się nieodpowiedzialnie, podejmują ryzykowne zachowania, jeżdżą zbyt szybko, co może nasuwać podejrzenie, że próbują się ścigać. Policjanci w ramach codziennych patroli tych ulic zatrzymali 28-letniego kierowcę BMW, który swoim zachowaniem stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Kierowca wprowadzał samochód w niekontrolowane poślizgi, gwałtownie przyspieszał, zwalniał. Powodował nadmierny hałas, co też było dużym utrudnieniem i przeszkadzało mieszkańcom. Mężczyzna został ukarany mandatem, a także otrzymał 15 punktów karnych.
CZYTAJ: Podczas jazdy wysiadł zza kierownicy, bo chciał wygrać zakład [WIDEO]
Szukają ekscytacji
– Jest duża grupa młodych ludzi, którzy przez całe życie siedząc przed komputerem, wchodząc w jakieś życie społeczne, Facebooka itd. są ciągle bodźcowani – mówi Piotr Mamcarz, psycholog transportu z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. – Bardzo często gry komputerowe powodują, że jestem przyzwyczajony do pewnych bodźców i niestety nie mogę ich doświadczyć w życiu realnym. Żyjąc sobie w świecie nierealnym, który mnie stymuluje, przechodząc do życia realnego ono jest nie ciekawe, ono jest nudne. Ja potrzebuję takiej ekscytacji, takich bodźców, których doświadczałem w świecie wirtualnym albo właśnie, które są ponad to, co doświadczam normalnie. I potem ten próg wrażliwości się przesuwa. Przesuwa na tyle, że te rzeczy, które są codziennością życia, nie cieszą, nie bawią, więc szukamy ekscytacji w zachowaniach nielegalnych, ryzykowanych, które mają odrobinę adrenaliny, ale tej złej.
Im szybciej jedziemy, tym dłuższa jest droga hamowania
– Przede wszystkim to są prawa fizyki – mówi Barbara Sagan, instruktor nauki jazdy. – Im szybciej jedziemy, tym dłuższa jest droga hamowania. Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że każdy potrafi dodać gazu, ale bez umiejętności, rozwagi na drodze nie powinniśmy wsiadać za kółko. To dla pasjonatów motoryzacji adrenalina, ale dla mieszkańców są to nieprzespane noce i stres, stres i jeszcze raz stres.
CZYTAJ: W Lubelskiem wykryto dwa ogniska ASF
Stwarzają niebezpieczeństwo na drodze
– Poza tymi zgłoszeniami, które otrzymujemy od mieszkańców, sami też reagujemy. Jesteśmy o różnych porach dnia i nocy. Patrolujemy te ulice, sprawdzamy, czy nie dzieje się tam nic niepokojącego, czy kierowcy nie łamią przepisów, a przede wszystkim, czy nie narażają innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo. To może być bardzo niebezpieczne nie tylko dla tych osób, które się tak zachowują, ale przede wszystkim dla innych użytkowników, dla osób, które mogą wyjechać z ulic podporządkowywanych, osiedli. Do różnego rodzaju zdarzeń dochodzi nie tylko na naszym terenie, ale na terenie całej Polski, stąd też te działania policjantów i też zdecydowana reakcja: wysokie mandaty, duża liczba punktów karnych. Policjanci bardzo często zatrzymują również dowody rejestracyjne, ponieważ zwykle jest tak, że te ryzykowane zachowania podejmują osoby w młodym wieku, które nie mają dobrych samochodów, a wręcz przeciwnie, samochody często są niesprawne technicznie, co jest dodatkowym zagrożeniem – wskazuje komisarz Ewa Rejn-Kozak.
Policja planuje wzmożone nocne patrole nieoznakowanymi pojazdami. O ich terminie oczywiście nie informuje.
ŁuG / opr. AKos
Fot. pexels.com