Niemal 50 tysięcy złotych jednego dnia stracili mieszkańcy województwa lubelskiego. Seniorzy padli ofiarami oszustów.
Wczoraj (05.07) do 78-latki z Międzyrzeca Podlaskiego zadzwoniła kobieta podająca się za funkcjonariusza CBŚP. Poinformowała pokrzywdzoną, że ma zainstalowany podsłuch w telefonie stacjonarnym oraz komórce i jest inwigilowana przez hakerów. Poprosiła seniorkę o pomoc w rozbiciu szajki, po czym poleciła wziąć kredyt w maksymalnej wysokości. Nieznajoma zapewniła, że kredyt będzie fikcyjny i 78-latka niczego nie straci. Pokrzywdzona pożyczyła pieniądze oraz przekazała telefonicznie dane do logowania na konto. Dopiero podczas kolejnej rozmowy z pracownikiem banku zrozumiała, że została oszukana. Z jej konta zniknęła kwota niemal 30 tysięcy złotych.
CZYTAJ: Szajka oszustów udaje policjantów!
Także wczoraj 20 tysięcy złotych stracił 87-letni mieszkaniec Puław. Mężczyzna uwierzył, że jego pieniądze są zagrożone i musi je przekazać policjantom. Gotówkę pozostawił na wycieraczce.
ZAlew/ opr. DySzcz
Fot. pixabay.com/ KWP Lublin