6 lokali serwujących kebaby w Lublinie skontrolował Wojewódzki Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. W 5 z nich stwierdzono nieprawidłowości.
Inne mięso
Dotyczyły one m.in. podmiany asortymentowej, czyli użycia do produkcji kebabu innego składnika, niż zadeklarowano.
CZYTAJ: Kebab z salmonellą. Sanepid objął dochodzeniem 50 osób
Lubelski wojewódzki inspektor jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych, dr inż. Agnieszka Jarosińska, podkreśla, że w przebadanych próbkach znaleziono na przykład gatunek mięsa, inny niż deklarowali właściciele i sprzedawcy: – Pobrano 6 próbek z czego w 5 znaleziono niedeklarowany surowiec mięsny. Natomiast nieprawidłowe oznakowanie stwierdzono w trzech partiach, z uwagi na brak wykazu składników, użytych do wytworzenia tych wyrobów, a także niepodanie prawidłowych danych producenta – informuje Agnieszka Jarosińska.
Problemy z zamawianiem
Mieszkańcy Lublina zaznaczają, że najczęściej zamówione składniki są inne niż zadeklarowano, kiedy kebaby zamawiane są przez Internet lub telefonicznie:
– Na miejscu nigdy mi się nie zdarzyło, ale jak zamawiałem z aplikacji, to na przykład sosy się nie zgadzały. Uznałem, że to pomyłka, zły dzień – mówi jeden z lublinian.
– Byłam ostatnio z przyjacielem na kebabie. On zamówił jeden rodzaj mięsa i inny sos, a ja inny. I wyszło tak, że dostałam inny i on też – stwierdza kolejna.
– Kiedyś dostałam inny sos. Poza tym z kebabami nie miałam problemów – zauważa inna mieszkanka.
Inne kebaby w Polsce
Dobór produktów, które są wykorzystywane do produkcji kebabów, zależał od ceny, ale także od gustów danego klienta.
Jak tłumaczy właściciel jednego z lubelskich kebabów, pochodzący z Armenii Gagik Melkonian, te robione w Polsce różnią się od tych sporządzanych na przykład w Turcji czy Armenii: – Staram się robić tak, jak my robimy. Ale w Polsce kapusta to podstawa. Rzadko robię kebab z kurczaka, chyba że na zamówienie. Teraz jednak ludzie zaczęli kupować więcej jagnięciny. Przyprawy przeważnie przywożę, bo w Polsce wprawdzie są podobne, ale nie ma w nich aromatu. Na przykład tymianek, który daję do szaszłyka, ma inny smak, a ten, który kupujemy w Polsce, inny.
Na 5 lubelskich lokali serwujących kebaby, w których wykryto nieprawidłowości, nałożono kary na łączną kwotę około 8 tys. złotych.
W całej Polsce Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych skontrolowała 109 lokali serwujących kebaby. Nieprawidłowości stwierdzono w 89 z nich. W wyniku kontroli inspektorzy wojewódzcy nałożyli kary na łączną kwotę ponad 60 tysięcy złotych.
ŁuM / opr. ToMa
Fot. pixabay.com