Kolejny – 41. – tir z pomocą humanitarną dla ogarniętej wojną Ukrainy wyruszył z Lublina. To między innymi: żywność długoterminowa, chemia, środki higieny osobistej czy agregaty prądotwórcze.
Od początku wojny na Ukrainę województwo lubelskie wysłało dary o wartości blisko 30 milionów złotych.
Lubelskie najaktywniejsze w pomaganiu
– Wojna na Ukrainie trwa, a więc trwa też pomoc województwa lubelskiego dla bohatersko walczącego narodu ukraińskiego – podkreśla marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski. – Setki tirów, setki busów wyjeżdżają z województwa lubelskiego, organizowane również przez inne samorządy, przez osoby prywatne, przez firmy. Z województwa lubelskiego to jest 41. tir z żywnością, ze środkami czystości. To pomoc dla mieszkańców obwodu ługańskiego. Łączne zaangażowanie, razem z pieniędzmi unijnymi, to prawie 30 mln zł.
– Województwo lubelskie jest najaktywniejsze ze wszystkich województw w Polsce – zaznacza wicemarszałek województwa lubelskiego Zbigniew Wojciechowski. – I w ogóle najaktywniejsze ze wszystkich regionów, jeżeli chodzi o Europę, w bezpośredniej pomocy dla Ukrainy na Ukrainie. Te dary są dla wszystkich tych, którzy będą chcieli skorzystać z tej pomocy żywnościowej czy higienicznej.
Karetka pogotowia dla Ukrainy
– Oprócz tira na Ukrainę wysyłamy również karetkę pogotowia. Ta karetka ma już 14 lat, przejeździła blisko 400 tysięcy kilometrów – mówi dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Lublinie, Tomasz Berbeć. – Jest jednak w pełni sprawna i możemy z czystym sumieniem przekazać ją na rzecz ukraińskiego obwodu ługańskiego celem pomocy humanitarnej dla walczącej Ukrainy. Wolna przestrzeń jest wypełniona rękawiczkami, maseczkami, fartuchami – tego typu sprzętem.
– Wojna oczywiście męczy wszystkich, jest bardzo uciążliwa – mówi Yana Litvinova, mer miasta Starobielsk w Ukrainie. – Z całego serca pragnę podziękować województwu lubelskiemu za to wsparcie. Ukraina walczy w imieniu całego cywilizowanego świata, w imieniu demokratycznych wartości. Jestem przekonana, że będzie to pierwsza karetka, która pojedzie na wyzwolone przez nas tereny.
Jak wygląda pomoc Ukraińcom w Polsce? Jak zmieniało się to w czasie?
– Na pewno na początku dużą rolę odgrywała taka pomoc interwencyjna – wskazuje dyrektor Centrum Wolontariatu w Lublinie, ks. Mieczysław Puzewicz. – Wskutek napływu bardzo dużej liczby uchodźców. Trzeba było pomyśleć, gdzie można znaleźć im dach nad głową, żeby mieli co jeść i czuli się bezpiecznie. Myślę, że teraz zmieniają się priorytety. Bardzo ważną rzeczą jest uruchomienie dobrych strategii integracyjnych. To kwestia intensywnej nauki języka polskiego, przygotowanie do podjęcia pracy, to może być jakiś kurs. Zależy nam też, żeby osoby, które włączają się w nasz program, koniecznie posłały dzieci do szkoły.
Ile uchodźców jest obecnie w województwie lubelskim?
– W tej chwili nikt nie jest w stanie dokładnie powiedzieć, ile dokładnie ich jest. Na pewno jest ok. 12 tysięcy. Natomiast jest to liczba ruchoma – mówi wicewojewoda lubelski Bolesław Gzik. – Ale istotą rzeczy jest teraz to, żeby pomóc matkom pod względem psychicznym. Wiadomo, że ojcowie, mężowie walczą na froncie. Kobiety codziennie są przy telefonie i czekają na informację, czy mąż jeszcze żyje. To olbrzymia tragedia. Ale cieszymy się, że w ramach Lubelskiej Grupy Koordynacyjnej mamy szerokie spektrum struktur, które zajmują się wieloma zagadnieniami, poczynając od pomocy psychologicznej, a kończąc nawet na działalności prewencyjnej w zakresie handlu ludźmi.
Według szacunków Humanitarian Response Plan, pomocy humanitarnej z powodu wojny na Ukrainie może potrzebować tam ponad 17 milionów osób.
Województwo lubelskie zarówno uchodźcom z Ukrainy, jak i samej Ukrainie, pomaga od początku rosyjskiej agresji na ten kraj, czyli od 24 lutego ubiegłego roku.
MaTo / opr. WM
Fot. Krzysztof Radzki, Piotr Michalski