Kilkudziesięciu miłośników jazzu przyjechało do Puław, by pod okiem wybitnych muzyków doskonalić swoje wokalne i instrumentalne umiejętności. W Puławskim Ośrodku Kultury rozpoczęły się Międzynarodowe Warsztaty Jazzowe.
CZYTAJ: Lubelska instytucja z medalem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” [ZDJĘCIA]
Są wieczorne koncerty, zajęcia z teorii jazzu, ale przede wszystkim wiele godzin praktycznych lekcji ze znakomitymi jazzmanami. Na miejscu był dziś nasz reporter przysłuchując się między innymi pianiście Bogdanowi Hołowni. – Pozwoliłem sobie zagrać melodie z kabaretu Starszych Panów. Jest jedną z moich ulubionych i nosi nazwę „Historia prosta”. To jest takie swoje rodzaju perpetum mobile, bo jak ona się zaczyna, to może się snuć i snuć – wyjaśnia Bogdan Hołownia.
CZYTAJ: Lublin: wspólny spacer trasą poematu Czechowicza
– Doszedłem do takiego etapu, że postanowiłem się tu pojawić i nie wiem, dlaczego nie zrobiłem tego wcześniej – mówi Krzysiek Kiela z Warszawy. – Jestem pierwszy raz na tych warsztatach i na razie bardzo mi się podoba. Mam nadzieję, że to będzie dla mnie niesamowita inspiracja do dalszej nauki, to jest dla mniej najważniejszy cel tego wyjazdu.
– Poszłam na studia jazzowe i zaczęłam go słuchać. Minęły 3 lata i się w niego wkręciłam. Ja zacząłem, dlatego że poznałem nauczyciela gitary, który wprowadził mnie w ten cały świat. Gram nie za długo, bo dopiero pół roku, ale na gitarze dłużej. Tutaj spotyka się dużo kreatywnych osób, które mają różny poziom zaawansowania, przez co można wiele się nauczyć od starszych i pomóc młodszym – mówią uczestnicy.
CZYTAJ: Obrzucił jajkami Zenka Martyniuka… bo nie podobała mu się muzyka
– Obserwując zainteresowanie muzyką jazzową na przestrzeni lat, można powiedzieć, że albo jazzu się słucha i się go kocha, albo się go nie słucha – mówi Zbigniew Śliwński, dyrektor Puławskiego Ośrodka Kultury „Dom Chemika”. – Mamy tutaj do czynienia z taką skrajnością: czy on jest w dalszym ciągu popularny? O tym, że tak jest świadczy to, że uczestnicy rezygnują z wakacji, rezygnują z urlopów, rezygnują z wypoczynku jako takiego, aby kształcić się, realizować swoje pasje i zdolności, aby czegoś więcej się nauczyć. Mają się od kogo uczyć, bo takie nazwiska jak Bogdan Hołownia, Maciej Sikała czy amerykański pianista Joel Holmes przyciągają młodych uczestników do tego, aby kształcić swojej umiejętności.
CZYTAJ: Wykopaliska w Studziance. Naukowcy szukają pozostałości tatarskiego meczetu
– Niektórzy wolą wylegiwać się przez telewizorem, a granie na bębnach to jest moja główna pasja w życiu. Jak mam chwilę wolnego, to takie warsztaty są dobrą okazją, aby się rozwijać i stawać się w tym lepszym – opowiadają uczestnicy – Byłam w klasycznej szkole. Jej struktury i rygorystyczność przestała mi pasować. Przerzuciłam się i słucham o wiele więcej jazzu. Jest w nim pole do improwizacji. Marzę, żeby móc utrzymywać się z muzyki, żeby to była moja główna praca. Gdyby się udało, żeby w miarę regularnie grać na scenie z innymi muzykami, to by było dla mnie idealne spełnienie marzeń jako gitarzysty jazzowego.
Warsztaty potrwają do 9 lipca w Puławskim Ośrodku Kultury „Dom Chemika”.
ŁuG / opr. AKos
Fot. Puławski Ośrodek Kultury „Dom Chemika” Facebook