Kiedy kończy się życie książki? A czy może zacząć się od nowa? Dlaczego sięgać po te wydane przed laty, skoro na półkach w księgarniach nie brakuje nowości? Gośćmi Grażyny Lutosławskiej w Teatrze Starym były Ewa Gruda i Krystyna Rybicka. W „Nie tylko rozrywkowej niedzieli radiowej” wrócimy do fragmentów wieczoru, który odbył się pod hasłem „Drugie życie”.
Jaką podróż można odbyć, mając za paszport stare fotografie, listy, pocztówki, mapy i ryciny? „Dawne pocztówki z Afryki. Skupuję je na aukcjach i targach staroci” – pisze w książce pt. „Dal” Marcin Kydryński. „Kolekcjonuję spojrzenia i milczenie; kolejne nadzieje na trwanie, na ponowne spotkanie po wieku, na licha?, jaką bądź nieśmiertelność, choćby na kartach książki. […] Nikogo z nich nie ma już wśród żywych: ani postaci z fotografii, ani wczesnych mistrzów rzemiosła, którzy wykonali zdjęcia. Nie ma ludzi piszących pospieszne słowa do swoich bliskich na kartkach, które, ich zdaniem, najlepiej opowiadały o rzeczywistości w dalekim kraju. I nie ma stęsknionych adresatów. […] Nie ma ich, ale jakby wciąż jeszcze chwiejnie trwają, póki gdzieś´ na strychu ostatnia z tych pocztówek nie sparcieje i nie zgnije, osierocona i zapomniana przez rodziny dawnych epistolografów”. W „Nie tylko rozrywkowej niedzieli radiowej” przywołamy fragmenty tego spotkania.
W cyklu „Alfabet lubelski”, w którym Jarosław Cymerman i Grażyna Lutosławska odwiedzają miejsca związane w przeszłości z ludźmi i zjawiskami ważnymi dla Lublina, przypomnimy odcinek poświęcony kawiarniom. Picie kawy rozpowszechniło się w Europie w wieku XVIII. Wtedy również w wielu miastach zaczęły szybko powstawać kawiarnie i cukiernie, które do dziś stanowią nieodłączny element miejskiego pejzażu. Moda na tego rodzaju lokale nie ominęła również Lublina. Wiadomo, że cukiernia działała w latach 80. XVIII stulecia przy pierwszym lubelskim budynku teatralnym, czyli Komedialni na Korcach (przy obecnej ulicy Królewskiej). W 1836 roku pojawiła się w Lublinie pierwsza cukiernia słynnej szwajcarskiej rodziny Semadenich.
Skąd się wziął drópelek na ścieżce? Jak to możliwe, że w kiosku siedziała kompletnie żywa zmarła staruszka? Czy da się zbudować świat z języka? O plemieniu przyborian, książce „Wraz, czyli bez” z tekstami Jeremiego Przybory i jeszcze o tym, czy dzieje pewnej miłości da się wyczytać z tekstów piosenek opowiadali w Teatrze Starym Magda Umer i Konstanty Kot Przybora. W „Nie tylko rozrywkowej niedzieli radiowej” wrócimy do tego wieczoru.
Zaprasza Grażyna Lutosławska.
Na zdj. pocztówka przedstawiająca cukiernię A. K. Semadeni przy ul. Krakowskie Przedmieście 27 w Lublinie, fot. http://bc.wbp.lublin.pl