Żużlowcy Platinum Motoru Lublin wygrali 59:31 z Apatorem Toruń w 9. kolejce PGE Ekstraligi.
Pierwsze spotkanie tych drużyn w Toruniu zakończyło się zwycięstwem Apatora 46:44, tak więc punkt bonusowy zdobył Motor.
Menedżer Motoru Jacek Ziółkowski przyznał, że goście wypadli poniżej oczekiwań: – Więcej spodziewałem się po Robercie Lambertem i Patryku Dudku. Nie bardzo im szło. Wiem, że tak bywa, bo przeżyłem to tydzień temu w Grudziądzu. Czasami bywają takie mecze.
– Przy braku kontuzjowanego Dominika Kubery wszyscy musimy jeździć jak najlepiej – podkreślał Bartosz Zmarzlik: – Jesteśmy w takim położeniu, że musimy robić 110%, bo nie mamy w zespole naszego kluczowego. Czekamy na jego powrót z utęsknieniem i do tego czasu musimy sobie radzić.
W spotkaniu z Apatorem punkty zdobyli: Holder 13, Zmarzlik 12 (w czterech startach), Hampel 11, Cierniak 10, Lindgren 8, Bańbor 3 i Vuolas 2.
Motor, który wygrał do tej pory sześć meczów, z dorobkiem 13 pkt zajmuje 2 .miejsce w tabeli.
W spotkaniu z Apatorem punkty zdobyli: Holder 13, Zmarzlik 12 (w czterech startach), Hampel 11, Cierniak 10, Lindgren 8, Bańbor 3 i Vuolas 2.
Motor, który wygrał do tej pory sześć meczów, z dorobkiem 13 pkt zajmuje 2 .miejsce w tabeli.
W kolejnym meczu „Koziołki” zmierzą się w piątek na wyjeździe z Fogo Unią Leszno.
AR/ RR / opr. ToMa
Fot. archiwum