Piłkarze Motoru Lublin są już w Kołobrzegu, gdzie jutro (07.06) w półfinale baraży o awans do 1. ligi zmierzą się z miejscową Kotwicą.
Rywale przez większość sezonu znajdowali się w czołowej dwójce tabeli i wydawało się, że wywalczą bezpośrednią promocję. W trzech ostatnich meczach Kotwica zdobyła jednak zaledwie 2 punkty i spadła na trzecie miejsce w tabeli, oznaczające konieczność gry w barażach.
Dla odmiany Motor po fatalnym początku rozgrywek i przejęciu drużyny przez Goncalo Feio przez cały sezon gonił czołówkę, by prawo gry o awans zagwarantować sobie w ostatnich minutach niedzielnego (04.06) meczu z Polonią Warszawa.
Po tym spotkaniu lubelski zespół nie miał wiele czasu na odpoczynek. Już w poniedziałek wieczorem „żółto-biało-niebiescy” pojechali do Opalenicy na nocleg, a dziś dotarli do Kołobrzegu.
Nie dalej jak 19 maja obie drużyny zmierzyły się w spotkaniu 32. kolejki. Wówczas padł remis 0:0. – Teraz zadecydują niuanse – mówi szkoleniowiec Motoru Goncalo Feio. – Przede wszystkim to jest taka faza sezonu, że do spotkania nie ma praktycznie treningów. Rozstrzygną szczegóły, a do tych szczegółów będziemy starali się dobrze przygotować.
Początek meczu w Kołobrzegu w środę (17.06) o 20:30. Wcześniej, bo od 17:45, w drugiej parze w Olsztynie rywalizować będą piłkarze Wisły Puławy i miejscowego Stomilu.
Zwycięzcy półfinałów spotkają się w niedzielnym (11.06) finale, którego triumfator awansuje na zaplecze ekstraklasy.
JK
Fot. archiwum