Nietypowa interwencja funkcjonariuszy z Puław. Na policyjny parking przyjechał taksówkarz, który nie był w stanie dobudzić pasażera. Tego obudziła dopiero informacja, że może trafić za kratki.
CZYTAJ: Fałszywa policjantka wyłudziła oszczędności seniorki
– W poniedziałek (05.06) rano do komendy w Puławach przyjechał taksówkarz, zgłosić nietypowy problem. Okazało się, że jego pasażer w trakcie jazdy wypił półlitrową butelkę wysokoprocentowego alkoholu i zasnął. Taksówkarz, nie mogąc go dobudzić, podjechał do komendy z prośbą o wezwanie pomocy. Policjanci zadzwonili po pomoc medyczną, a do jej przyjazdu samodzielnie próbowali wybudzić śpiącego mężczyznę. Okazało się, że nie potrzebował ratowników medycznych, otrzeźwiła go natomiast inna informacja – przekazała komisarz Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Kiedy policjanci wylegitymowali śpiącego mężczyznę, okazało się, że jest on poszukiwany do odbycia kary aresztu za niezapłaconą grzywnę. Gdy z kolei 25-latek z powiatu siedleckiego zrozumiał, że grozi mu pobyt w miejscu odosobnienia, szybko wytrzeźwiał i zorganizował całą sumę na pokrycie grzywny.
Zapłacił także za kurs taksówką.
RL / opr. ToMa
Fot. pixabay.com