Punkty karne będą przedawniać się po roku, a dodatkowo wracają kursy redukujące liczbę punktów karnych. Rząd poluzował obowiązujące dotychczas przepisy.
Część zmian wejdzie w życie od 1 lipca.
Punkty karne krócej na koncie kierowcy
Sejm przyjął, a prezydent podpisał nowelizacje kilku ustaw związanych z ruchem drogowym. Kierowców czekają duże zmiany, o które apelowały organizacje pozarządowe. Jedna z nowości dotyczy czasu, przez który punkty karne są zapisywane na koncie danego kierowcy. Szczegóły wyjaśnia mecenas Krzysztof Klimkowski. – Punkty karne będą kasowane z naszego konta nie po dwóch latach, jak jest obecnie, ale po roku. Natomiast jeżeli chodzi o taryfikator kar, wysokość mandatów i liczbę punktów za dane wykroczenia, pozostaje on bez zmian, czyli w tej zwiększonej wysokości.
CZYTAJ: Nieznany wirus atakuje koty?
Kary rzeczywiście są dotkliwe. Renata Szpakowska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie potwierdza, że kierowcy tracący prawo jazdy w wyniku dwóch wykroczeń zdarzają się bardzo często. – Przekroczenie prędkości powyżej 70 km/h skutkuje mandatem karnym w kwocie 2,5 tys. zł i 15 punktów karnych. Omijanie pojazdów, które zatrzymały się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu czy samo nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu – są to mandaty w kwocie 1,5 tys. zł i 15 punktów karnych.
Ze zmian dotyczących skróconego czasu przechowywania punktów karnych cieszą się przede wszystkim taksówkarze. – O wykroczenie jest bardzo łatwo. Nie chodzi o to, że człowiek zrobi coś złośliwie, bo mu się spieszy. W ciągu dwóch lat to praktycznie rzecz niemożliwa, żeby nie wiem, jak ostrożnie jeździć, żeby nie złapać tych paru punktów karnych – twierdzi jeden z taksówkarzy.
– Jeżeli ja bym miał decydować, to utrzymałbym te dwa lata. Kara ma mieć charakter dotkliwy, żeby jednak człowiek po popełnieniu wykroczeń, pamiętał, że jest jakaś kara – stwierdza inny kierowca.
Powrót kursów redukujących liczbę punktów karnych
To nie jedyna zmiana wprowadzona przez rząd w tym tygodniu. Po kilkumiesięcznej przerwie wracają kursy redukujące liczbę punktów karnych. Tak jak poprzednio, będą je organizowały wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego. Ten lubelski, kierowany przez Renatę Bielecką, na przyjęcie pierwszych kursantów jest już gotowy. – Będziemy redukowali o 6 punktów nasze punkty karne. Będziemy je zmniejszali. Będą to tylko i wyłącznie kursy stacjonarne. Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego jest przygotowany. Mamy dużą, 180-metrową salę, więc przyjmiemy każdą osobę, która będzie chciała do nas przyjść i zredukować punkty karne – mówi Renata Bielecka.
– To chyba dobrze, że stacjonarnie, bo ludzie pójdą, przekonają się na własnej skórze. To tak samo jak ze zdalną szkołą. Pan puszcza kurs i idzie do kuchni na kawę. Bardzo dobrze. Jesteśmy kurierami, robimy 100 km dziennie po mieście. Łatwo zdobyć punkty. Lepiej, jakby można było je zbić – mówią kierowcy.
Zmiany nie wejdą w życie w tym samym czasie
Mecenas Krzysztof Klimkowski informuje, że obie zmiany nie wejdą w życie w tym samym czasie. – Jeżeli chodzi o możliwość redukcji punktów karnych, to jest kwestia dotycząca możliwości technicznych. Szacuje się, że to będzie lipiec/sierpień tego roku, czyli taka możliwość powróci już w wakacje. Natomiast jeśli chodzi o zmianę w zakresie czasu, przez jaki te punkty karne będą nam naliczane, zgodnie z przepisami ustawy jest to pierwszy dzień miesiąca następującego po miesiącu ogłoszenia. Ustawa została ogłoszona 16 czerwca, więc wchodzi w życie od 1 lipca – wskazuje mecenas.
CZYTAJ: Żołnierz Niezłomny Stanisław Solecki spoczął w Wisznicach [ZDJĘCIA]
Nie jest jeszcze znana cena kursów redukujących liczbę punktów karnych. W ubiegłym roku za takie szkolenie trzeba było zapłacić ok. 350 zł.
Zgodnie z nowymi przepisami punkty karne będzie można redukować raz na pół roku, czyli tak jak było w przeszłości.
Jest jeszcze jedna ważna informacja – osoby, które otrzymają punkty karne przed wejściem w życie ustawy, będą objęte 24-miesięczną karencją. Prawo nie działa wstecz.
FiKar / opr. WM
Fot. JESHOOTS.com, Peter Fazekas, pexels.com